19 Gru 2012, Śro 20:29, PID: 330960
nikt1112 napisał(a):Do Misio
Sek w tym że to wszystko zawsze dostrzegałam ale jakoś zbyt łatwo rezygnowałam. Błacha sprawa- albo dodawało mi to skrzydel albo rezygnowałam
A ty byłeś u psychologa?
Ja też dostrzegałem i mi to bardzo przeszkadzało i też zbyt łatwo rezygnowałem. Mówię tylko, że spokój ducha odnajdywałem w uzależnieniu i wolnym czasie w którym mogłem mu się oddawać
Byłem u psychologa i u psychiatry. Psycholog u którego wizyty miałem po znajomości nie miał dla mnie czasu i z radością odesłał do psychiatry po 2 wizytach po 20 minut (raz się spóźnił 40 minut, raz w ogóle go nie było... nie mogę pojąć jak psycholog może umówić się z kimś chorym i mu dawać 40 minut na ucieczkę... gdybym się sam nie spóźnił 20 to by mnie już na pierwszej wizycie nie było).
Psychiatra zapisał Seroxat zadąjąc kilka istotnych pytań związanych z bezpieczeństwem brania tego leku i do widzenia. Facet nie zachwycał swoją prezencją i sprawiał wręcz wrażenie "brudnego". Nie chcę być od kogoś takiego zależny dlatego min. cały czas się nie zdecydowałem na wzięcie tego leku.
Oczywiście może uda Ci się trafić na bardziej kompetentnych ludzi ale bym na to nie liczył. To moja opinia, moim zdaniem oni po prostu nie mają wiedzy żeby indywidualnie pomóc więc tylko leki zapisują. Fobia społeczna to dosyć nowo zdiagnozowana choroba i jeżeli wiedzą jak ją leczyć to jeszcze nie w tym kraju. Pewnie znajdą się jacyś obrońcy dlatego podkreślam, to tylko opinia.
Ja będę z tym walczył sam, jedynie może się na ten lek zdecyduje ale to z innych powodów. Przykro mi ale sam dopiero zaczynam więc żadnymi wynikami nie mogę się z tobą podzielić. Obiecująco wyglądają te self-help poradniki wszystkie i to będzie mój punkt startowy.