21 Cze 2018, Czw 18:14, PID: 751913
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Cze 2018, Czw 18:22 przez Hank.)
(21 Cze 2018, Czw 15:28)neurotiCat napisał(a):(21 Cze 2018, Czw 14:24)Hank napisał(a): Jeśli naprawdę będzie mnie kochać, to się zgodzi na rozdzielność majątkową!
A jeśli Ty się w między czasie odkochasz i odejdziesz do młodszej to co? Niech ginie z ręka w nocniku?
A to ja mam za socjal robić?! A kto powiedział, że odejdę do młodszej? Równie dobrze ona może odejść do młodszego i przy podziale majątku mnie oskubać! Widziałem takie przypadki! Wiem co piszę. Jak ja się nie będę starał, to ona mnie może zostawić, jak ona nie będzie się starać, to ja mogę zostawić ją. To jest uczciwe! Tak wygląda wolność.
A inaczej to jak? Mam być na siłę z kimś, a ktoś ze mną? W jakim celu? Żeby się wzajemnie wyniszczać? Masz Ty wyobraźnię? Z takim "miętkim" podejściem jakie masz za 20 lat możesz żałować, że nie miałeś mojego podejścia do tematu, bo jakaś "cfana dziunia" okręci Cię wokół swojego palca, na którym będzie nosiła obrączkę.
Poza tym przeczytaj dwa razy ze zrozumieniem (jeśli potrafisz) to, co napisałem i wskaż w którym miejscu napisałem, że nie będę dbał o kobietę. A to, że zamierzam się zabezpieczyć na wszelki wypadek "prawnie", to tylko dobrze o mnie świadczy.
Szach mat geniuszu:
(21 Cze 2018, Czw 14:24)Hank napisał(a): Pomagamy sobie, wspieramy się, pieniądze każdy ma swoje, nie zaglądamy sobie do portfeli, ale jeśli coś złego się stanie, to jedno drugiemu finansowo pomoże.
...
(21 Cze 2018, Czw 14:47)qaz21122 napisał(a): @Hank to tak nie dziala. O mnie rodzice starali sie kilka lat (gdzies mi w glowie siedzi ze poprzed brat to bylo poronieni ale to pewnie moje z+). Pamietam jak z rodzicami chodzilem dookola bloku na spacery rzucalismy snizkam i tym podobne rzeczy. Nic mi w życiu nie nie brakowalo ani raczej jesli chodzi o podstawowe podszeby jest to sam. I co? I z perspektywy czasu przeklinam dzien swoich narodzin. Sa fajne momenty ale wiekszosc nawet jak chce inaczej to wynik jest ten sam wiesz jaka byla najbardziej przejebana wiadomosc z domu na dzin dziecka gdzie juz od stycznia znowu nie chodzilem na uczelnie ttlko siedzialem w domu? "dzien twooch urodzin to byl najlepszy dzien w naszym zyciu, powodzenia na egzaminach" zabawne niby taka radosna wspierajaca wiadomosc a ja sie zastanawialem jak sie zabic, na szczescie swiadomosc co bym im przez to zrobil mnie powstrzymala.
To u Ciebie tak nie działa. U mnie nie działa inaczej.
I weź się w garść. Masz wsparcie rodziców.
Nie doceniasz tego: "dzien twoich urodzin to byl najlepszy dzien w naszym zyciu, powodzenia na egzaminach".
Gdybyś się zabił na pewno nie byli by szczęśliwi.
Nie myśl o nich. Myśl o sobie. Ułóż sobie życie tak jak chcesz. Zacznij żyć. Naucz się być szczęśliwym.
Nie tłum emocji, ale też nie obarczaj nimi innych.
Jeśli czegoś ci brakuje, zaryzykuj, zawalcz i zdobądź to uczciwie, ale działaj mądrze, żeby przy tym nie stracić zbyt wiele.
Życie wbrew pozorom przypomina grę mmorpg. W ogromnym uproszczeniu. Masz rozwój własnej postaci, własne skille, musisz wykonać własne questy i zarobić złoto, żeby kupić sobie taki szpej, jaki chcesz. I tylko od ciebie zależy czy i jak wykorzystasz okazje na swojej drodze.
Ja wiem jak to jest czuć się źle. I wiem jak się z tego wychodzi. Długo, ciężko i boleśnie. Ale później jest łatwiej, później nic Cię nie złamie. Później to, co łamie silnych - Tobie dodaje skrzydeł. I właśnie dlatego dostajemy łomot w młodości. Po to, żebyśmy w wieku 40-kilku lat mieli "jaja" ze stali i zostawili w tyle "nastolatków sukcesu", którzy się wypalą i zaczną spływać na dno. Tak to działa. Moim skromnym zdaniem .