21 Sie 2012, Wto 7:54, PID: 313213
Zas napisał(a):Osoby najbliższe to oczywiście rodzina? To naturalne, że są dla nas workiem treningowym. W 99% przypadków nas i tak nie porzucą. O ich zdanie i akceptację sie nie boimy, w ich obecności sie nie kontrolujemy. A bardzo często są to osoby częściowo lub w całosci winne temu, co nas spotyka, są to osoby przez lata głuche na wysyłane sygnały, ślepe na nasze problemy. Przede wszystkim jednak tych osób się eni boimy, są pod ręką, wyładowanie sie na nich ma zerowe zwykle konsekwencje, nie wymaga wysiłku i odwagi. A w dodatku czasami im sie należy, tak po prostu.
No tak ale nawet jesli inne osoby sa temu winne nie znaczy to że my musimy sie zachowywać jak dziecko złe na cały świat.Swiat nie jest czarno biały a ludzie tym bardziej , Osobom nam najbliższym też w przeszłości mogło być trudno , chodzi mi o to że każde zachowanie z czegoś wynika z jakiegoś poprzedniego zachowania np względem naszych bliskich.Wydaje mi sie że nie dobre dla nas samych i dla nikogo jest takie usprawiedliwianie naszej nieporadności naszych problemów zachowaniem innych bo tak naprawdę każdy coś komuś złego choć raz zrobił , fobicy tez nie są świeci a my skupiając sie przesadnie na krzywdach nam wyrządzonych spowalniamy swoją prace nad sobą nakręcamy sie. Kiedyś postrzegałam ludzi jako dobrych i złych( i wciąż mi sie to zdarza) tak było najłatwiej ale tak tez widzi świat dziecko które szybko ocenia klasyfikuje coś do określonej szufladki.Fobik popada w skrajności bo świat czarno biały jest łatwiejszy do okiełznania jest po prostu na pozór bezpieczny..nie ma pośredniości która trezba sie głowic i analizować.Z powodu tych skrajnego postrzegania świat i ludzi mamy ograniczony dostęp do róznych życiowych zachowań a kiedy ich w końcu doświadczamy czyli kiedy spotkamy sie np z niesprawiedliwą oceną, nieporozumieniem, z czymś co nie jest do końca jasna i klarowna sytuacją bardzo sie męczymy i przeżywamy..czujemy się skrzywdzeni bo nie umiemy reagować w takich chwilach ..
Cytat:moze nastepnym razem sie uda. spokojnie. skoro przez lata brakowalo ci asertywnosci, to nie wymagaj od siebie, ze od jutra staniesz sie wzorem dla innych. asertywnosc to umiejetnosc; umiejetnosci wyrabia sie przez jakis czas, a nie zdobywa w mgnieniu oka.Dziękuje za słowa otuchy dobre i t ale jaka technikę zastosować aby w chwili kiedy czujemy że powinniśmy zareagować co zrobić jakiego argumenty użyć w swojej głowie i przemawiającym do swojej zakutej głowy :-D żeby to zdało egzamin...żebyśmy nie pomyśleli w tym momencie tak bardzo o emocjach drugiej osoby o tym jak bardzo podle sie zachowamy kiedy zasygnalizujemy swoje zdanie tylko o swoim poczuciu że jak teraz nie zareagujemy to będziemy tą sytuacja katować się jeszcze długo..