PhobiaSocialis.pl
Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" (/thread-7851.html)



Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - nova - 20 Sie 2012

Nie wiedziałam w jakim dziale umieścić ten watek wybrałam ten bo wszystko ma jak zwykle swój trzon w fobii czyli lęku..
Dzisiejsza sytuacja z pozoru bardzo banalna skłoniła mnie do tych przemyśleń..Czasami jest tak kiedy czujemy ze ktoś świadomie lub mniej przekracza jakaś nasza granicę, kiedy nas urazi itp..wystarczyłoby wtedy odpowiedzieć jakaś drobna ripostą lub dac dac do zrozumienia w jakikolwiek sposób ze nie akceptujemy tego wyrazić swoja opinie.My jednak tego nie robimy co w związku z tym? No właśnie cała złość tak naprawdę na siebie za swoja bierność przelewam na osoby najbliższe.Wpadłam dziś we własną pułapkę.Jak to jest że pewnych osób boimy sie zranić ale przesadnie każde słowo asertywne staje w gardle na myśl o tym że można druga osobę postawić w kłopotliwej sytuacji( swoja droga moze ten opór wynika z tego że tak bardzo dobrze znane mi jest to uczucie .zakłopotania)..a z drugiej strony jak bardzo możemy odreagowywać to właśnie jedno niewypowiedziane asertywne zdanie wyrzucając te emocje na osoby często zupełnie niczemu niewinne i na sobie zadręczać sie negatywnymi myślami..
Jak bardzo to jedno najmniejsze słowo reakcja ..asertywna wraca do nas i sie mści fala frustracji..A dziś miałam już na końcu języka juz byłam tak blisko od zareagowania miałam to w głowie już ułożone ..a jednak zrezygnowałam..
Oczywiście sa sytuacje np w pracy z szefem kiedy z ta asertywnością należy ostrożnie..ale np osoby których sie mniej obawiamy i wtedy powinniśmy chyba zwyczajnie ćwiczyć gdy czujemy się że ktoś przesadził..bo ta osoba pójdzie dalej i zapomni a w nas to się będzie jeszcze długo kotłować


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Zasió - 21 Sie 2012

Osoby najbliższe to oczywiście rodzina? To naturalne, że są dla nas workiem treningowym. W 99% przypadków nas i tak nie porzucą. O ich zdanie i akceptację sie nie boimy, w ich obecności sie nie kontrolujemy. A bardzo często są to osoby częściowo lub w całosci winne temu, co nas spotyka, są to osoby przez lata głuche na wysyłane sygnały, ślepe na nasze problemy. Przede wszystkim jednak tych osób się eni boimy, są pod ręką, wyładowanie sie na nich ma zerowe zwykle konsekwencje, nie wymaga wysiłku i odwagi. A w dodatku czasami im sie należy, tak po prostu.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - BlankAvatar - 21 Sie 2012

moze nastepnym razem sie uda. spokojnie. skoro przez lata brakowalo ci asertywnosci, to nie wymagaj od siebie, ze od jutra staniesz sie wzorem dla innych. asertywnosc to umiejetnosc; umiejetnosci wyrabia sie przez jakis czas, a nie zdobywa w mgnieniu oka.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - nova - 21 Sie 2012

Zas napisał(a):Osoby najbliższe to oczywiście rodzina? To naturalne, że są dla nas workiem treningowym. W 99% przypadków nas i tak nie porzucą. O ich zdanie i akceptację sie nie boimy, w ich obecności sie nie kontrolujemy. A bardzo często są to osoby częściowo lub w całosci winne temu, co nas spotyka, są to osoby przez lata głuche na wysyłane sygnały, ślepe na nasze problemy. Przede wszystkim jednak tych osób się eni boimy, są pod ręką, wyładowanie sie na nich ma zerowe zwykle konsekwencje, nie wymaga wysiłku i odwagi. A w dodatku czasami im sie należy, tak po prostu.

No tak ale nawet jesli inne osoby sa temu winne nie znaczy to że my musimy sie zachowywać jak dziecko złe na cały świat.Swiat nie jest czarno biały a ludzie tym bardziej , Osobom nam najbliższym też w przeszłości mogło być trudno , chodzi mi o to że każde zachowanie z czegoś wynika z jakiegoś poprzedniego zachowania np względem naszych bliskich.Wydaje mi sie że nie dobre dla nas samych i dla nikogo jest takie usprawiedliwianie naszej nieporadności naszych problemów zachowaniem innych bo tak naprawdę każdy coś komuś złego choć raz zrobił , fobicy tez nie są świeci a my skupiając sie przesadnie na krzywdach nam wyrządzonych spowalniamy swoją prace nad sobą nakręcamy sie. Kiedyś postrzegałam ludzi jako dobrych i złych( i wciąż mi sie to zdarza) tak było najłatwiej ale tak tez widzi świat dziecko które szybko ocenia klasyfikuje coś do określonej szufladki.Fobik popada w skrajności bo świat czarno biały jest łatwiejszy do okiełznania jest po prostu na pozór bezpieczny..nie ma pośredniości która trezba sie głowic i analizować.Z powodu tych skrajnego postrzegania świat i ludzi mamy ograniczony dostęp do róznych życiowych zachowań a kiedy ich w końcu doświadczamy czyli kiedy spotkamy sie np z niesprawiedliwą oceną, nieporozumieniem, z czymś co nie jest do końca jasna i klarowna sytuacją bardzo sie męczymy i przeżywamy..czujemy się skrzywdzeni bo nie umiemy reagować w takich chwilach ..

Cytat:moze nastepnym razem sie uda. spokojnie. skoro przez lata brakowalo ci asertywnosci, to nie wymagaj od siebie, ze od jutra staniesz sie wzorem dla innych. asertywnosc to umiejetnosc; umiejetnosci wyrabia sie przez jakis czas, a nie zdobywa w mgnieniu oka.
Dziękuje za słowa otuchy dobre i t:Stan - Uśmiecha się - Anielsko: ale jaka technikę zastosować aby w chwili kiedy czujemy że powinniśmy zareagować co zrobić jakiego argumenty użyć w swojej głowie i przemawiającym do swojej zakutej głowy :-D żeby to zdało egzamin...żebyśmy nie pomyśleli w tym momencie tak bardzo o emocjach drugiej osoby o tym jak bardzo podle sie zachowamy kiedy zasygnalizujemy swoje zdanie tylko o swoim poczuciu że jak teraz nie zareagujemy to będziemy tą sytuacja katować się jeszcze długo..


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - BlankAvatar - 21 Sie 2012

teraz napisze cos, co nie przemowi do ciebie zapewne, ale moze za jakis czas to trafi do zakutej glowy - kto wie?:

twoje emocje sa wazniejsze niz emocje innych. nie ma zadnego powodu, ktory by usprawiedliwial to, ze masz czuc sie gorzej od kogos. jaki jest racjonalny powod na to, ze to ty masz cierpiec, skoro mialabys sie jedynie bronic?

no chyba, ze sie pretenduje do tytulu swietej czy swietego w kategorii 'cierpienie za grzechy innych' - no to wtedy, to moze tak.

wybacz drobna uszczypliwosc, ale to porownanie, strasznie karykaturalne, zdaje mi sie bardzo pasowac do myslenia fobicznego.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Zasió - 21 Sie 2012

Osobiscie, to ja raczej nie umiem się odgryźć, albo czuje jakiś irracjonalny lęk, ale nie wiem czemu - że to sie dla mnie źle skończy, że poniosę jakieś negatywne konsekwencje, albo że moja riposta nie będzie wystarczająco cieta czy skuteczna... Nie myślę o tym, zę komus będzie przykro - w końcu jeśli juz ten ktoś atakuje mnie... Raczej brak mi praktyki i pewnosci siebie, na pewno eni pomyślałbym natomiast, ze komuś mogę zaszkodzić, albo nie zastanawiałbym sie, jak ten ktos sie poczuje...


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - BlankAvatar - 21 Sie 2012

kazda riposta, bedzie lepsza niz to, ze bedziesz mial sie czuc zle. no i nie jestes komikiem, ze masz arcy-ciete riposty konstruowac.

a to katastrofizowanie jest -jak sam zauwazasz- irracjonalne.
zreszta, nawet gdybys jakims cudem przegial pale (co byloby dziwne, bo skoro osoba zmusza cie do ripostowania, to musi sie liczyc z tym, ze jej odpowiesz) to swiat sie nie wali. ostatecznie, mozesz w pozniejszym czasie zalagodzic sytuacje i tyle.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - ZgarbionyFred - 21 Sie 2012

Zas napisał(a):Osobiscie, to ja raczej nie umiem się odgryźć, albo czuje jakiś irracjonalny lęk, ale nie wiem czemu - że to sie dla mnie źle skończy, że poniosę jakieś negatywne konsekwencje
Niech zgadnę - że nasz adresat się wkurzy i da nam po pysku lub chociaż pogrozi użyciem siły?


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - uno88 - 21 Sie 2012

@up
Wg. mnie kompletnie nie chodzi o przemoc fizyczną. Niejednokrotnie marzyłem o tym ,aby ktoś zaczął pierwszy. Myślę ,że w większości przypadków chodzi o reputację ,czy o pewnego rodzaju fobiczne pojmowanie reputacji. Generalnie chodzi o to ,aby poprzez nieudolne odgryzanie się nie zostać całkowitym pośmiewiskiem. Lepiej udawać i uchodzić za niewzruszonego.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - BlankAvatar - 21 Sie 2012

nieudolne ripostowanie zle, brak ripostwania jeszcze gorszy. fobiczny pat


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - supernova - 23 Sie 2012

W związku z tą moją pracą mam sporo sytuacji, w których muszę być asertywna (ej, pamiętajcie, że zachowanie asertywne nie wiąże się z umiejętnością 'ciętej riposty' - chodzi bardziej o to, żeby nie dać wyprowadzić się z równowagi, a nie komuś dop**** tak, że mu w pięty pójdzie) - innego wyjścia nie ma. Sytuacje te się powtarzają - dzięki temu po kilku podobnych zdarzeniach mam wrażenie, że wyrabiam sobie w głowie dany schemat zachowania. Dostrzegam zresztą efekty, więc nie jest źle. Niestety, wiem też, że ten schemat (jak to zresztą ze schematami bywa) jest ściśle określony - wystarczy niewielka modyfikacja i znowu czuję się zagubiona. Oczywiście, zaraz mi tu napiszecie, że trzeba zmienić myślenie - a owszem, nad tym też się pracuje, ale jednak wyrobienie w podświadomości tych pozytywnych nawyków trwa (w przeciwieństwie do negatywnych, które znacznie łatwiej sobie wpoić). A do pracy trzeba chodzić codziennie i niemal codziennie mierzyć się z trudnościami - co jest dobre, choć - nie zawsze możliwe do zrealizowania, mimo że dzień wcześniej kwestia wydawała się w pełni opanowana.

Na bazie własnych doświadczeń mogę napisać tylko tyle, że wyrabianie tych schematów i zmiana myślenia nie powinny być połączone z przekonaniem, że będziemy na wszystko przygotowani na 100%, bo nigdy tak nie będzie. Ani za pół roku, ani za rok. Nie ma takiego człowieka, który od czasu do czasu nie zostanie wyprowadzony z równowagi. Tak więc ja bym taką zmianę zaczęła od przyznania sobie prawa do błędu - ja wiem, że głównie po to są różne afirmacje itp., ale nadal trzeba pamiętać, że te afirmacje nie sprawią, że wszystkie sytuacje będą dla nas bezpieczne. Czy ja tu jakichś oczywistości nie piszę? Możliwe, ale widzę po sobie, że często zapominam o tym, że nie muszę być chodzącą doskonałością, ani też wszystkiego wiedzieć (a już na pewno nie od razu).

A co do tej lawiny - to jest chyba najłatwiejsze do powstrzymania (obiektywnie rzecz biorąc). Zajęcie się czymś innym naprawdę sporo pomaga. Wykorzenienie tego, co tkwi w podświadomości - to jest dopiero sztuka.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - BlankAvatar - 23 Sie 2012

zdradze wam jaki jest moj sposob:

nie przejmowac sie, ani nie traktowac owych sytuacji jak zagrozenia zycia. a jesli mam reagowac asertywnie czy riposta, to tylko dlatego, bo jest to przydatne, a nie bo musze bronic swojej czci i honoru


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - supernova - 24 Sie 2012

przydatne czy nie, trzeba się jednak liczyć z tym, że nie zawsze będzie się do takiej reakcji zdolnym. no i już, takie życie, nie jesteśmy robotami:Stan - Uśmiecha się:

(i nie, to nie ma być moje usprawiedliwienie dla niechcianych reakcji. po prostu trzeba się z pewnymi rzeczami pogodzić i być ich świadomym - to również jest ważne, jeżeli chce się przestać traktować takie sytuacje jako 'zagrożenie życia'. bo o ile potrzebę riposty można sobie różnie argumentować, tak bez pewnej dozy akceptacji dla braku tej 'właściwej odpowiedzi', żadne tłumaczenie nie będzie przekonujące moim zdaniem)


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - stap!inesekend - 25 Sie 2012

supernova napisał(a):owszem, nad tym też się pracuje, ale jednak wyrobienie w podświadomości tych pozytywnych nawyków trwa (w przeciwieństwie do negatywnych, które znacznie łatwiej sobie wpoić).
Wkurzające.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - nova - 26 Sie 2012

BlankAvatar napisał(a):zdradze wam jaki jest moj sposob:

nie przejmowac sie, ani nie traktowac owych sytuacji jak zagrozenia zycia. a jesli mam reagowac asertywnie czy riposta, to tylko dlatego, bo jest to przydatne, a nie bo musze bronic swojej czci i honoru

No tak to mi się wydaje zdanie klucz w całym tym hodowaniu w sobie asertywności ..nie nakręcać się...a jednak dążyć do asertywności ..no tak i bądź tu fobiku mądry :-D w wypośrodkowaniu tej granicy:Stan - Uśmiecha się: przecież całe nasze życie jeden wielki nakret na siebie, to trochę swoja droga narcystyczne tak skupiać sie na sobie ..:Stan - Uśmiecha się: dajmy trochę pobłędować:Stan - Uśmiecha się: innym i poczuć sie innym głupio :Stan - Uśmiecha się: nie jesteśmy pępkami świata inni ludzie tez mają prawo do rożnych gaf gdybyśmy tak mocno nie skupiali się na sobie pewnie dostrzeglibyśmy to..


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - mery - 03 Wrz 2012

Niestety nie jestem asertywna i czuję się wykorzystana. Do czego ludzie was wykorzystują? Mnie do prac fizycznych w domu. Tak spędziłam wakacje. Nie cierpię prac fizycznych, nienawidzę, tyle czasu już straciłam, to się nigdy nie kończy a ja robię coś czego nie chcę !!!!!


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Niered - 07 Wrz 2012

Co to za kłopotliwa sytuacja, którą masz na myśli?

Riposta jaka by nie była o asertywności nie świadczy. Jest to jakieś narzędzie w komunikacji, ale nie służy do informowania innych w optymalny sposób o tym, co się z nami dzieje, co nam wyczyniają. Dobrze zacząć od asertywności, ale jeśli trafiamy na kogoś kto zamierza nas gnębić, to mamy wybór. Porozmawiać z tą osobą w inny sposób, albo sobie asertywnie pójść :-)
Wybierając pierwszą opcję sami stajemy się niedojrzali. Najlepiej unikać niedojrzałych, nie szanujących innych ludzi.
Raczej skończyły się u nas czasy podziałów, w których nie każdemu wolno było się w ogóle odzywać, kiedy pan zwracał uwagę.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - ethna - 08 Wrz 2012

No w sumie najciężej być asertywnym wobec rodziców, przecież oni i tak mają dużo obowiązków względem nas i niekiedy potrzebują pomocy. Z drugiej strony faktycznie trzeba umieć im odmówić (tylko najlepiej podać im przekonujący powód) bo inaczej będą chcieli pomocy za każdym razem. W moim przypadku to jestem asertywna wobec nich chyba za często i nieraz mam wyrzuty sumienia.

Z kolei jeśli chodzi o resztę ludzi, to powinny nas obchodzić bardziej nasze własne potrzeby niż ich "nagabywanie", nie ma sensu iść na jakieś spotkanie po to żeby siedzieć w kącie naburmuszonym. Ale z kolei jeśli chodzi o mnie to właśnie ciężej mi być wobec innych osób asertywną, jeśli nie mam ważnego powodu, tylko po prostu mi się nie chce/mam zły nastrój/źle się czuję. Ale może warto czasem odmówić, podając im ten powód, należy pomyśleć w ten sposób że im również czasem się po prostu nie chce gdzieś wyjść lub czegoś zrobić, więc jeśli nie zrozumieją Cię, to są głąby :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - inferno - 13 Lut 2014

Czy asertywności można nauczyć się z książek?Z jakich korzystaliście i czy pomogły wam choć w niewielkim stopniu?


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Luna - 13 Lut 2014

Nie korzystałam, ale widzę czasami bezpłatne kursy asertywności urządzane u mnie w mieście, może u Ciebie też coś takiego jest.
Myślę, że książki mogą pomóc. Coś znajdziesz, ostatnio jest moda na różne poradniki.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Fobiczny777 - 13 Lut 2014

Ja miałem zajęcia z asertywności na terapii grupowej. Można się dowiedzieć ciekawych rzeczy, mieliśmy też ćwiczenie różnych scenek z udziałem uczestników.
Muszę jednak przyznać, że bardzo ciężko jest wykorzystać nabytą wiedzę jeśli odczuwa się lęk w tych sytuacjach, dlatego uważam że psychologia to jedno, a leki anksjolityczne[przeciwlękowe] to drugie, i jedno bez drugiego nie zadziała.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Judas - 13 Lut 2014

Fobiczny777, w moim przypadku jest tak, że stosuję tylko psychologię i powoli lecz stabilnie pomaga mi to.
A leków nie używam i nie będę, bo uważam, że uzależnia się od nich i po odstawieniu cały ich magiczny efekt znika i wraca się do punktu wyjścia.
No ale to moje zdanie, ktoś może mieć odwrotnie itp.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Kida - 20 Maj 2014

Ja już tyle razy pakowałam się w coś, czego nie chciałam, że szok. I tylko dlatego, że bałam się odmówić. Nadal tak jest, kontynuuję swoją nieudolność.


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Alexandria - 07 Sie 2014

Kida, mam dokładnie to samo... Czasem pakuje się w takie rzeczy...
:Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Brak asertywności a lawina negatywnych emocji "po" - Gage - 09 Sie 2014

Uważajcie na ulicznych handlarzy, kiedyś udało im się im wcisnąć mi coś, czego nawet nie chciałem. Stosują perfidne sztuczki, przez co (oczywiście) w końcu głupio było mi odmówić i kupiłem... Ależ potem byłem na siebie zły. Od tego czasu (rok 2006) jestem już bardziej czujny, nawet się nie zatrzymuje, gdy mnie ktoś zaczepi (niby się spieszę) :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Wiem, desperackie unikanie takich sytuacji to żadne wyjście, ale w kwestii odmawiania jestem cienias. Strasznie łatwo mnie "urobić" :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.