21 Sie 2012, Wto 0:32, PID: 313166
Osoby najbliższe to oczywiście rodzina? To naturalne, że są dla nas workiem treningowym. W 99% przypadków nas i tak nie porzucą. O ich zdanie i akceptację sie nie boimy, w ich obecności sie nie kontrolujemy. A bardzo często są to osoby częściowo lub w całosci winne temu, co nas spotyka, są to osoby przez lata głuche na wysyłane sygnały, ślepe na nasze problemy. Przede wszystkim jednak tych osób się eni boimy, są pod ręką, wyładowanie sie na nich ma zerowe zwykle konsekwencje, nie wymaga wysiłku i odwagi. A w dodatku czasami im sie należy, tak po prostu.