21 Lis 2012, Śro 12:59, PID: 325446
O, chłopaki zazdroszczę, że chodzicie na siłownię Ja już od kilku lat się za to zabieram, z marnym skutkiem...a w zasadzie z żadnym. Główny powód jest taki, że nie chcę trafić na "znajomych", wolę uniknąć komentarzy i docinków z ich strony, najchętniej przywaliłbym im wtedy w ... . Próbowałem też się zmusić do biegania, żeby chociaż trochę trzymać formę, ale cóż...jak zwykle zawinił mój zapał
Więc co mi zostaje? Na zimę to chyba same filmy i książki, o ile zmuszę się do czytania jakiejś. Już dawno nie przeczytałem nic z własnej woli.
Dużo jest rzeczy, które bym chciał robić, ale jest kilka przeszkód - głównie póki co finansowe, ale i takie, że w moim obecnym miejscu zamieszkania po prostu nie mam ochoty, żeby działać. To miejsce mnie cholernie dobija i nawet wychodzić się nie chce, bo i nie ma gdzie.
Więc co mi zostaje? Na zimę to chyba same filmy i książki, o ile zmuszę się do czytania jakiejś. Już dawno nie przeczytałem nic z własnej woli.
Dużo jest rzeczy, które bym chciał robić, ale jest kilka przeszkód - głównie póki co finansowe, ale i takie, że w moim obecnym miejscu zamieszkania po prostu nie mam ochoty, żeby działać. To miejsce mnie cholernie dobija i nawet wychodzić się nie chce, bo i nie ma gdzie.