24 Kwi 2012, Wto 12:50, PID: 299618
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Kwi 2012, Wto 12:53 przez bolo.)
icy - fajnie,że się odezwałeś,dajesz konkretne rady. Antydepresant rypał mi strasznie mózg,do tego objawy somatyczne nie dawały mi normalnie funkcjonować,a w pracy czułem się jakbym miał głowę w obręczy betonowej i mroczki w oczach. Jak już nie biorę 4 dzień antedr. czuję się dobrze,z tym,że benzo biorę 0,375 mg(gdzie parę lat brałem po 6 a nawet 8 mg),także zjechałem porządnie. Lęków nie mam,bo przed pracą biorę clona w małej dawce . spróbowałem w niedzielę 200 gram wódki,ale to nie moja bajka,a łyknąłem,bo się bałem odstawienia antydepr.,a nie tędy droga,gdyż nie czuję na razie potrzeby,a rozwalał mnie całkowicie od środka Xetanor. Czy wytrwam? muszę,ale antydepr.nie myślę brać,bo po nim gorzej,a jak mam z jednego wyjść i w drugie się wpakować - nie stać mnie,bo muszę sam wychowywać dziecko,które potrzebuje myślącego ojca trzeźwo.Lekarze mi porobili wszystkie badania,bo się dziwili skąd to moje nagłe chudnięcie(nie powiedziałem nic o antdydepr.),ale wyniki b. dobre,więc upatruję,że tak mój organizm reagował na antydepresanta. Natomiast żadnego przyćmienia umysłu nie czuję,owszem chodziłem wręcz przymulony na Xetanorze przez parę miesięcy jego brania. Potrzymałeś mnie na duchu i normalnego posta wysłałeś - dzięki Ci za to.