12 Lut 2012, Nie 15:27, PID: 291805
coz, leki za duzo nie powiedzialy, ale wyglada to jak depresja z duzym, odczuwalnym lekiem (co jest dosc czeste), choc rownie dobrze, to moze byc konkretne zaburzenie lekowe ze stanami depresyjnymi.
teraz trudno wyrokowac czy zlosliwosc i rozdraznienie matki wynika z depresji czy z jakichs nieprawidlowych cech osobowosci. trzeba by oddzielic poczatek depresji od tego jaka jest dla otoczenia i dopiero wnioskowac czy 'wrednosc' jest skutkiem depresji czy moze na odwrot
nie wiem, co jest zlego w rozklejaniu sie? czemu tak sie boisz pokazac swoja slabosc, ze tez jestes zwyklym czlowiekiem i placzesz jak ci smutno, i czujesz sie bezsilna?
idz do specjalisty. skoro matka ma 'prawdziwe' problemy, to rozsadnie bedzie sprawdzic czy samemu sie ich nie ma.
teraz trudno wyrokowac czy zlosliwosc i rozdraznienie matki wynika z depresji czy z jakichs nieprawidlowych cech osobowosci. trzeba by oddzielic poczatek depresji od tego jaka jest dla otoczenia i dopiero wnioskowac czy 'wrednosc' jest skutkiem depresji czy moze na odwrot
nie wiem, co jest zlego w rozklejaniu sie? czemu tak sie boisz pokazac swoja slabosc, ze tez jestes zwyklym czlowiekiem i placzesz jak ci smutno, i czujesz sie bezsilna?
idz do specjalisty. skoro matka ma 'prawdziwe' problemy, to rozsadnie bedzie sprawdzic czy samemu sie ich nie ma.