28 Gru 2011, Śro 0:00, PID: 285806
ufasz temu psychologowi szkolnemu? jeśli to równy gość/babka to warto iść jak najbardziej i pogadać tak "o życiu". a jeśli to taka typowa, sztywna frojdowska lampucera co naczytała się mondrych ksionrzek"TM i teraz masturbuje wszystkich swoim parasocjopedologią to odpuść , i spróbuj:
a)znaleźć kogoś, kto cię poważnie wysłucha (mama, siostra, bo z "psiapsiółami to różnie się wychodzi, hee)- ale nie zdziw się jak usłyszysz "weź się w garść", "nie wymyślaj", "przestań piepszyć". bo ludzie ogólnie rozumieją problemy, ale dotyczące własnego tyłka.
b)psycholog nie jest głupią opcją, może trafisz na kogoś sensownego
to, że czujesz iż coś jest nie tak znaczy, że problem istnieje, nie warto zamiatać go pod dywan, i wmawiać sobie, że wszystko jest ok. ale też nie przejmować się i przybijać. to tylko przejściowa cześć życia i osobowości. btw Winona Ryder też miała ten kompleks, hee
a składnia faktycznie fatalna :-D
a)znaleźć kogoś, kto cię poważnie wysłucha (mama, siostra, bo z "psiapsiółami to różnie się wychodzi, hee)- ale nie zdziw się jak usłyszysz "weź się w garść", "nie wymyślaj", "przestań piepszyć". bo ludzie ogólnie rozumieją problemy, ale dotyczące własnego tyłka.
b)psycholog nie jest głupią opcją, może trafisz na kogoś sensownego
to, że czujesz iż coś jest nie tak znaczy, że problem istnieje, nie warto zamiatać go pod dywan, i wmawiać sobie, że wszystko jest ok. ale też nie przejmować się i przybijać. to tylko przejściowa cześć życia i osobowości. btw Winona Ryder też miała ten kompleks, hee
a składnia faktycznie fatalna :-D