21 Kwi 2011, Czw 9:57, PID: 250178
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Kwi 2011, Czw 9:57 przez riverbelow.)
O tak.
Mój pierwszy wolontariat to była Szlachetna Paczka, kiepsko się tam czułam, fobicznie, ale stres trochę przeszedł jak poszłam do pierwszej rodziny.
A tak to nie byłam na żadnym wolontariacie. Swego czasu zapisałam się wstępnie do klaunowego - miałabym łazić jako klaun po szpitalach i rozśmieszać chore dzieci. Ale stchórzyłam .
Mój pierwszy wolontariat to była Szlachetna Paczka, kiepsko się tam czułam, fobicznie, ale stres trochę przeszedł jak poszłam do pierwszej rodziny.
A tak to nie byłam na żadnym wolontariacie. Swego czasu zapisałam się wstępnie do klaunowego - miałabym łazić jako klaun po szpitalach i rozśmieszać chore dzieci. Ale stchórzyłam .