17 Lis 2023, Pią 17:44, PID: 872815
(16 Lis 2023, Czw 21:32)beznadzieja napisał(a): Mogę w 100% podpisać się pod tym co napisał Mateusz82 dochodzi do tego też to że jestem samotna nie mam i nie miałam nikogo nigdy ani chłopaka ani tym bardziej męża, czy przyjaciela albo przyjaciółki no i jeszcze to że pracuję w rodzinnej miejscowości wśród ludzi których znam i którzy mnie znają. Nie dość jednak że nie umiem się dołączyć do rozmowy ale jest też kwestia tego że mam problem z zapamiętaniem korelacji ludzkich albo ich nie ogarniam - chodzi mi o to że bardzo często takie rozmowy to po prostu ploty o rodzinie, sąsiadach znajomych i prawda jest taka że wszyscy tu wszystkich znają tylko nie ja - (może dlatego że oprócz pracy nigdzie nie wychodzę i z nikim nie rozmawiam nawet rodziną) . Dziewczyny w pracy mówią o jakimś Panu X który ma siostrę Panią Y która spotyka się z jakimś Z itd. a ja po prostu nie ogarniam i jest mi jednocześnie wstyd jaka to głupia jetem że nie wiem o kogo chodzi ale też nie umiem się do tego przyznać i jak ktoś o kogoś pyta to ja udaję że wiem o kogo chodzi i zdarza mi się wygłupić jak ktoś pyta czy dana osoba jest córką jakiegoś Kowalskiego ja na to że chyba tak a okazuje się że facet ma samych synów. Nie umiem zapamiętać jak ktoś mi mówi kim jest albo jakie ma nazwisko - pracuję w Ośrodku Pomocy Społecznej i cierpię za każdym razem jak wchodzą takie tematy czuję że robię z siebie idiotkę i to wstyd jak mylę osoby. Co jest ze mną nie tak że nie potrafię ogarnąć ani nazwisk ani tego kto jest kim. Mam ochotę przenieść się na bezludną wyspę gdzie nie będę musiała nikogo znać i z nikim rozmawiać.To efekt uboczny niebycia plotkarą. Jak to ktoś mi raz powiedział "żeby rozmowa się kleiła to trzeba kogoś obgadać".