11 Sie 2009, Wto 2:00, PID: 169436
Jak byłem małym chłopcem i ksiądz przygotowywał klasę do przyjęcia Pierwszej Komuni Świętej nie potafiłem zrobić jakiejś czynności. Wtedy on przy wszystkich wytargał mnie za uszy tak, że odczulem to bardzo boleśnie nie tylko w sensie fizycznym. Od tej pory straciłem zaufanie do osób duchownych i kościoła. Kościół kojarzył mi się z przymusem i agresją dlatego unikałem lekcji religii oraz uczesniczenia w mszy świętej