23 Paź 2021, Sob 21:06, PID: 849602 
	
	
	Od jakiegoś czasu boję się brać leki, nawet jeśli nie są one ryzykowne, czytam wnikliwie ulotki i najmniejsza wątpliwość sprawia, że nie wezmę leku. To pewnie od podejrzewanej u mnie nerwicy lękowej, która sprawia, że odczuwam lęk wobec najmniejszej rzeczy i nie tylko. Jestem ciekawa czy ktoś z was też tak ma i czy macie jakieś sposoby żeby jednak wziąć lek mimo dużego lęku
	
 PhS
			
 Ja też mam okropny problem z lekami, wszystkimi, nawet tymi od psychiatry i nawet takich na codzienne dolegliwości, nieraz wolę np. ból głowy przemęczyć. Teoretycznie wiem, że poczuła bym się lepiej, ale jak poczytam ulotkę to mam bardzo duży lęk, że będę po nich wymiotować, albo, że mi będzie niedobrze, a to dość częsty skutek uboczny przy tej grupie leków. I przez to praktycznie się nie leczę, powstaje błędne koło, a pewnie by mi było łatwiej z lekami.
	
 po ostatnim mam odstawione wszystkie leki, poza sertraliną, która już nawet chyba nie działa, ale jako jedyna nie spowodowała jeszcze problemów.