12 Wrz 2020, Sob 11:36, PID: 828070
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Wrz 2020, Sob 11:36 przez U5iebie.)
(12 Wrz 2020, Sob 11:20)Jasiu1234 napisał(a): Po jakichś siedmiu czy ośmiu miesiącach zauważyłem, że pewne rzeczy jakby same przychodzą. Tu koleżanka zaprasza na urodziny, tu kolega robi wypad do Hiszpanii i pyta, czy nie chcę jechać.Skąd miałeś tych znajomych, z pracy? Ile pracowałeś przed próbą samobójczą? To byli ludzie poznani po próbie? Jak długo ich znałeś zanim zaczęli wykazywać jakąś inicjatywę w stosunku do Ciebie?
Mi po roku nic samo nie chce przychodzić i to pomimo braku lęku społecznego, na chwilę obecną znowu walczę z tym żeby regularnie się myć, przez ponad pół roku się udawało, i coś się z+.
Ja nie oczekuję, że będę miał cokolwiek na już, ale po pół roku spędzonym w szpitalu, podjęciu się wolontariatu, znalezieniu jakiejkolwiek pracy, spotkaniach z ludźmi z forumka, szukaniu jakiś znajomych, próbach wychodzenia gdzieś, na koncert czy inne , kontynuowania terapii, myślałem, że będzie chociaż trochę lepiej. Od roku się zmuszam i nie czuję żeby było lepiej. Zwyczajnie mnie to frustruje i niestety powoli wracam do tego co było przed szpitalem, od jakiś dwóch miesięcy zamiast do góry, to znowu lecę powoli w dół.
31 lat