20 Sie 2020, Czw 11:39, PID: 826456
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Sie 2020, Czw 13:54 przez Kiwi.)
Ja się szczepię na grypę właściwie od kilkunastu lat co roku (miałam kilka lat przerwy w liceum), także jakieś 7 lat bez przerw co sezon.
Standardowa procedura na fundusz to:
[edit: - wizyta w aptekach i poznanie ofert na realnie dostępne szczepionki]
- wizyta u lekarza w celu wypisania recepty [edit: na lek, który realnie będzie dało się kupić],
- szukanie apteki i wykupienie leku,
- wizyta u lekarza w celu wydania zgody na szczepienie (ważne 24 h),
- wizyta u pielęgniarki, która zrobi zastrzyk.
Bardzo ułatwia znalezienie aptekarza, który wyda szczepionkę bez recepty w zamian za doniesienie później, wtedy przy jednej wizycie lekarz robi badanie i wypisuje receptę (przynajmniej u mojego rodzinnego tak to wygląda).
Generalnie utrudniają to, a nie ułatwiają. Odpłatnie są punkty, gdzie idziesz, płacisz i wychodzisz zaszczepiony za nie aż tak dużą nadpłatę w stosunku do ceny szczepionki.
Szczepionki są zwykle w okresie połowa września do początek października (i potem cały czas są dostępne (w teorii), chodzi o okres pojawiania się nowej).
Ogólnie warto dopłacić do szczepionki czterowalentnej, przynajmniej moim zdaniem.
Trochę mnie przeraża tegoroczne zainteresowanie szczepieniami na grypę... i tak jest rok w rok problem z dostępnością (polska wypada tragicznie w rankingach zaszczepionych i do kraju zamawiają mało szczepień), w tym roku boję się, że dla mnie nie starczy.
Standardowa procedura na fundusz to:
[edit: - wizyta w aptekach i poznanie ofert na realnie dostępne szczepionki]
- wizyta u lekarza w celu wypisania recepty [edit: na lek, który realnie będzie dało się kupić],
- szukanie apteki i wykupienie leku,
- wizyta u lekarza w celu wydania zgody na szczepienie (ważne 24 h),
- wizyta u pielęgniarki, która zrobi zastrzyk.
Bardzo ułatwia znalezienie aptekarza, który wyda szczepionkę bez recepty w zamian za doniesienie później, wtedy przy jednej wizycie lekarz robi badanie i wypisuje receptę (przynajmniej u mojego rodzinnego tak to wygląda).
Generalnie utrudniają to, a nie ułatwiają. Odpłatnie są punkty, gdzie idziesz, płacisz i wychodzisz zaszczepiony za nie aż tak dużą nadpłatę w stosunku do ceny szczepionki.
Szczepionki są zwykle w okresie połowa września do początek października (i potem cały czas są dostępne (w teorii), chodzi o okres pojawiania się nowej).
(20 Sie 2020, Czw 9:37)Żółwik napisał(a): Poddawaliście się jakimś innym szczepieniom nieobowiązkowym (przeciw rotawirusom, meningokokom, kleszczowemu zapaleniu mózgu)? Można je robić przy okazji szczepienia przeciw grypie?Nigdy niczego razem z grypą nie robiłam, także nie wiem.
Ogólnie warto dopłacić do szczepionki czterowalentnej, przynajmniej moim zdaniem.
Trochę mnie przeraża tegoroczne zainteresowanie szczepieniami na grypę... i tak jest rok w rok problem z dostępnością (polska wypada tragicznie w rankingach zaszczepionych i do kraju zamawiają mało szczepień), w tym roku boję się, że dla mnie nie starczy.