07 Lip 2020, Wto 10:36, PID: 824274
(07 Lip 2020, Wto 7:41)lisa napisał(a): Dopiero w dorosłym życiu w pełni widzę, jak ważną rolę pełni socjalizacja. Mam poczucie, że naturalnie jestem dosyć śmiała. Mam też poczucie, że z biegiem lat nauczyłam się radzić sobie w wielu sytuacjach. Mimo wszystko są momenty, kiedy wraca do mnie bycie tą nielubianą dziewczynką w klasie i czuję się bezradna. Bardzo nie lubię w dorosłym życiu spotykać się z typowo szkolnymi problemami. Nie umiem reagować na przykład na obgadywanie. Jak doskonale wiem, co zrobić, kiedy pojawiają się "dojrzałe" problemy, tak te dziecięce mam kompletnie nieprzepracowane. Jak czuję, że ktoś mnie nie lubi i jest dla mnie niemiły, to mam ochotę po prostu nigdy więcej go nie spotkać. Problem polega na tym, że taką osobę, która mnie nie lubi, mam na przykład w pracy.Lisa ja mam podobnie z tymi dziecęmi problemami i dodatkowo zauważyłem, że czuję się rozdrażniony w sytuacji kiedy ktoś obok mnie się takimi zajmuje. Stwierdzam "ty to masz problemy życiowe" itp. Innym przykładem jest to, kiedy trafię na filmik na YouTube jakiegoś młodego youtubera to od razu czuję niechęć i zażenowanie, do tego stopnia, że czasem myślę że po prostu nie wybaczyłem wciąż ludziom ze szkoły i czuję teraz do osób które w jakiś stopniu mi je przypominają niechęć