PhobiaSocialis.pl
Z bezradności w niezależność - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Z bezradności w niezależność (/thread-33145.html)



Z bezradności w niezależność - Judgement2 - 30 Cze 2020

Cześć wszystkim. Zwracam się do wszystkich osób, którym udało się przejść przez ten bolesny proces, od bycia bezradnym do osiągnięcia niezależności i proszę, opiszcie jak to się stało, co w tym kierunku zrobiliście. Wielu fobików (w tym ja) ma ogromny problem jak się w ogóle ruszyć, od czego zacząć, co chce w życiu robić, jaki mieć zawód, czy iść na studia, czy robić kursy, jak uzyskać pewność siebie, jak być po prostu niezależnym. Czy jest tu ktoś, komu się to udało? Proszę, podzielcie się swoją historią, może komuś to pomoże.


RE: Z bezradności w niezależność - Karol1991 - 30 Cze 2020

Chyba właśnie trzeba zacząć od pewności siebie. Może ktoś wie jak to zrobić.


RE: Z bezradności w niezależność - Kra_Kra - 30 Cze 2020

Ale pewność siebie trzeba na czymś zbudować. Ja zaczęłam od działania mimo bycia i czucia się zerem kompletnym. W moim odczuciu to dzięki robieniu kolejnych choćby małych kroczków zaczynamy mieć na czym stopniowo budować swoją pewność siebie, co z kolei nam daje więcej siły do coraz większych wyzwań i tak się to nakręca :Stan - Uśmiecha się:


RE: Z bezradności w niezależność - bajka - 30 Cze 2020

@Kra_Kra zdradzisz co to za kroczki?


RE: Z bezradności w niezależność - EddyFreddy - 30 Cze 2020

Polecam zacząć od aktywności fizycznej, to naprawdę bardzo poprawia samopoczucie i poczucie własnej wartości, jak nie masz odwagi iść na siłownię to można ćwiczyć we własnym pokoju, dzień w którym zacząłem ćwiczyć na siłowni uważam za kamień milowy w moim życiu.
Co do zawodu to ja jestem samoukiem, są zawody których można nauczyć się samemu jeśli ktoś nie ma odwagi iść na studia. Ja sam uważam studia za najlepszy okres w moim życiu ale zawodu musiałem nauczyć się sam. Jeśli masz problem ze skupieniem się na nauce polecam medytację, dobrze u mnie sprawdziła się też zasada że wstajesz rano i pierwsze co robisz to zaczynasz się uczyć, bez sprawdzania portali społecznościowych i innych rozpraszaczy, im bardziej to odkładasz tym trudniej jest ci się skupić.


RE: Z bezradności w niezależność - Kra_Kra - 02 Lip 2020

(30 Cze 2020, Wto 12:22)bajka napisał(a): @Kra_Kra zdradzisz co to za kroczki?

To są banalne kroczki, nic specjalnego w nich nie ma :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: podam przykład edukacji. Po maturze przerażały mnie studia i z nich uciekłam. Ale potem stopniowo zapisałam się na jakieś kursy zaoczne, potem do szkoły policealnej i ostatecznie na zaoczne studia. I tak w każdej innej dziedzinie.


RE: Z bezradności w niezależność - Karol1991 - 02 Lip 2020

Udało mi się znaleźć pracę i trenuje w pokoju od 4 lat już właściwie. Ale pewności siebie nadal brak 😋


RE: Z bezradności w niezależność - trash - 02 Lip 2020

Małe kroczki małymi kroczkami, ale nieodrobione lekcje lubią się mścić. W niektórych sytuacjach potrafię zachować się pewnie w innych fobia level hard. Poczucie własnej wartości na minusie.


RE: Z bezradności w niezależność - lisa - 07 Lip 2020

Dopiero w dorosłym życiu w pełni widzę, jak ważną rolę pełni socjalizacja. Mam poczucie, że naturalnie jestem dosyć śmiała. Mam też poczucie, że z biegiem lat nauczyłam się radzić sobie w wielu sytuacjach. Mimo wszystko są momenty, kiedy wraca do mnie bycie tą nielubianą dziewczynką w klasie i czuję się bezradna. Bardzo nie lubię w dorosłym życiu spotykać się z typowo szkolnymi problemami. Nie umiem reagować na przykład na obgadywanie. Jak doskonale wiem, co zrobić, kiedy pojawiają się "dojrzałe" problemy, tak te dziecięce mam kompletnie nieprzepracowane. Jak czuję, że ktoś mnie nie lubi i jest dla mnie niemiły, to mam ochotę po prostu nigdy więcej go nie spotkać. Problem polega na tym, że taką osobę, która mnie nie lubi, mam na przykład w pracy.


RE: Z bezradności w niezależność - Enigma23 - 07 Lip 2020

(07 Lip 2020, Wto 7:41)lisa napisał(a): Dopiero w dorosłym życiu w pełni widzę, jak ważną rolę pełni socjalizacja. Mam poczucie, że naturalnie jestem dosyć śmiała. Mam też poczucie, że z biegiem lat nauczyłam się radzić sobie w wielu sytuacjach. Mimo wszystko są momenty, kiedy wraca do mnie bycie tą nielubianą dziewczynką w klasie i czuję się bezradna. Bardzo nie lubię w dorosłym życiu spotykać się z typowo szkolnymi problemami. Nie umiem reagować na przykład na obgadywanie. Jak doskonale wiem, co zrobić, kiedy pojawiają się "dojrzałe" problemy, tak te dziecięce mam kompletnie nieprzepracowane. Jak czuję, że ktoś mnie nie lubi i jest dla mnie niemiły, to mam ochotę po prostu nigdy więcej go nie spotkać. Problem polega na tym, że taką osobę, która mnie nie lubi, mam na przykład w pracy.
Lisa ja mam podobnie z tymi dziecęmi problemami i dodatkowo zauważyłem, że czuję się rozdrażniony w sytuacji kiedy ktoś obok mnie się takimi zajmuje. Stwierdzam "ty to masz problemy życiowe" itp. Innym przykładem jest to, kiedy trafię na filmik na YouTube jakiegoś młodego youtubera to od razu czuję niechęć i zażenowanie, do tego stopnia, że czasem myślę że po prostu nie wybaczyłem wciąż ludziom ze szkoły i czuję teraz do osób które w jakiś stopniu mi je przypominają niechęć


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.