24 Maj 2020, Nie 0:42, PID: 821705
(23 Maj 2020, Sob 18:09)Enigma23 napisał(a): Nie znam się na tym ale dla mnie puder to puder, krem to krem i bez znaczenia którego się używa i tak każdy jest szkodliwy dla cery i przyspiesza oznaki starzenia. To niepopularne, ale jestem zdania, że dziewczyny zbyt wcześnie się malują, tzn. w zbyt młodym wieku a potem się dziwią, że bez makijażu wyglądają i są odbierane jak chore. Zapach szamponu czy pomadki do ust jest mało pasjonującym tematem, a jeśli chodzi o krem nawilżający to myślałem, że różnią się tylko marką. W skrócie: dbanie o siebie jest tak oczywiste, że gadanie całą przerwę między okienkami o szamponie jest dla mnie po prostu dziwne, bo i o czym tu gadać, ktoś ma słabe włosy to używa jakiegoś z odżywkami, ktoś ma łupież to przeciw łupieżowego i tyle, ktoś ma suchą skórę to se bieżąco krem Nivea czy inne bambino i po temacie.Jak się ktoś na czymś nie zna.... Jak ktoś się nie zna na kremach i go to nie obchodzi (przecież może), to wszystkie są dla niego takie same i ma gdzieś, czy mu parafina zapcha pory (no może mieć gdzieś, spoko), jak ktoś się nie zna na olejach silnikowych, to leje jaki bądź, czy taki mechanik doradzi i się nie zastanawia nad skutkami, bo olej to olej, ważne, żeby sucho nie było. Jak ktoś się nie zna na telefonach komórkowych, to kupuje jakikolwiek, w końcu telefon to telefon, różnica między Samsungiem a Xiaomi jest żadna, nawet między iOS i Androidem jest żadna. Przecież to telefony, dzwonią. Jak ktoś się nie zna na rybkach, to dla niego wszystko co pływa w akwarium jest takie samo, w końcu wszytko to rybka. A najgłupsze to oglądanie i fascynowanie się sportem - dwie drużyny, wszystkie takie same, tyle samo osób w obu drużynach i sobie tam coś kopią czy rzucają. Co za różnica kto w co trafia? Piłka wpadnie w bramkę po lewej to radość, a po prawej to złość. No śmieszne, śmiesze.
Z jednej strony rozumiem, po prostu nie pasują Ci rozmowy, które prowadzą kobiety. A z drugiej takie myślenie moim zdaniem to ogranicza horyzonty, bo wszystko można tak spłycić. Plus to, że kobiety między sobą rozmawiają o "nieważnych głupich rzeczach" nie znaczy wcale, że tak będą rozmawiać z kimś, z kim akurat zainteresowania nie dzielą.
Słaba zarzutka, ale odpisałam.