Zakładam kontrtemat.
Kobietry ktore do tej pory poznalem sprawialy mi wrazenie ze jeszcze nie dojrzaly do malzenstwa. Troche takie skakanie z chlopaka na chlopaka. "Jestem z X, ale pojawil sie Y wiec ide do niego."

Kontrtematy zawsze spoko. Można poznać tę drugą stronę barykady. Mam tylko nadzieję, że nie będzie jakiejś dramy i usuwania tematów.

Fajnych kobiet jest dużo, niestety ja nie jestem. xP

@Nowy555 to znaczy, że byłeś za mało fajny, więc przejdźmy do poprzedniego tematu

(23 Maj 2020, Sob 8:46)U5iebie napisał(a): Fajnych kobiet jest dużo, niestety ja nie jestem. xP

Bardzo mi przykro, też nie jestem fajną kobietą. Żółwik

Nom, nie bez powodu lubię udawać laskę w necie, kobiety ogólnie są fajniejsze, zazdro. xP

(23 Maj 2020, Sob 8:46)Proxi napisał(a): @Nowy555 to znaczy, że byłeś za mało fajny, więc przejdźmy do poprzedniego tematu

Czytaj ze zrozumieniem

---

(23 Maj 2020, Sob 8:52)U5iebie napisał(a): Nom, nie bez powodu lubię udawać laskę w necie, kobiety ogólnie są fajniejsze, zazdro. xP

Tez kiedys tak robilem
Nawet jak pisalem glupoty to nikt nie robil spiny

Gdybym pisal jako facet to prawie od razu mialbym blok

(23 Maj 2020, Sob 8:52)U5iebie napisał(a): Nom, nie bez powodu lubię udawać laskę w necie, kobiety ogólnie są fajniejsze, zazdro. xP

Ja wszędzie gdzie się da jestem facetem, więc wiesz...

patrze ze poruszylem forum

(23 Maj 2020, Sob 9:19)Kiwi napisał(a):

(23 Maj 2020, Sob 8:52)U5iebie napisał(a): Nom, nie bez powodu lubię udawać laskę w necie, kobiety ogólnie są fajniejsze, zazdro. xP

Ja wszędzie gdzie się da jestem facetem, więc wiesz...

szkoda, że nie można się zamienić xP

(23 Maj 2020, Sob 9:34)U5iebie napisał(a):

(23 Maj 2020, Sob 9:19)Kiwi napisał(a):

(23 Maj 2020, Sob 8:52)U5iebie napisał(a): Nom, nie bez powodu lubię udawać laskę w necie, kobiety ogólnie są fajniejsze, zazdro. xP

Ja wszędzie gdzie się da jestem facetem, więc wiesz...

szkoda, że nie można się zamienić xP

Szkoda ze tak sie nie da. Moze kiedys cos takiego wymysla.Sam bym chcial byc kobieta chociaz 1 dzien zeby poznac jak to jest pod drugiej stronie barykady

Ja mam od jakiegoś czasu awersję do kobiet, ciężko mi jakiejkolwiek zaufać, wolę towarzystwo mężczyzn. Nie lubię u kobiet zazdrości, zawiści i obłudy. Wiem, że to takie głupie uogólnianie, bo mężczyźni też tacy są, ale moje osobiste doświadczenia mówią mi, że łatwiej trafić na fałszywą kobietę niż mężczyznę. Facet gdy mu się coś nie podoba, to powie Ci wprost, a kobieta powie, że wszystko ok, a za plecami Cię oczerni. Oczywiście moja opinia dotyczy relacji koleżeńskich.

(23 Maj 2020, Sob 15:54)Danna napisał(a): Ja mam od jakiegoś czasu awersję do kobiet, ciężko mi jakiejkolwiek zaufać, wolę towarzystwo mężczyzn. Nie lubię u kobiet zazdrości, zawiści i obłudy. Wiem, że to takie głupie uogólnianie, bo mężczyźni też tacy są, ale moje osobiste doświadczenia mówią mi, że łatwiej trafić na fałszywą kobietę niż mężczyznę. Facet gdy mu się coś nie podoba, to powie Ci wprost, a kobieta powie, że wszystko ok, a za plecami Cię oczerni. Oczywiście moja opinia dotyczy relacji koleżeńskich.

To jest prawda bo doświadczylem wszystkiego na wlasnej skorze kiedy studiowalem bedac na roku z prawie samymi dziewczynami. 5 lat studiow a z nikim nie udalo mi sie zlapac blizszej relacji.
Potrafia oczernic i to porzadnie.
Pamietam jak w akademiku poznawalem kumpli. Poznalem ktoregos rano a juz wieczorem pilem z nim wodke. Z dziewczyna zeby gdzies wyjsc to pare miesiecy by minelo.Oczywiscie mamy taka kulture ze o dziewczynach nie mowi sie zle, a powinno sie mowic wprost bez obijania w bawelne.

hm zgodzę się z tytułem bo ciężko znależć nawet fajną koleżankę, taką która Cię nie obgaduje za plecami, albo dla której liczy się też inna osoba a nie tylko własny czubek nosa. Mówie tu o takich poznanych na żywo nie w internecie.

Może zostanę pojechany ale z kobietami często nie ma o czym gadać. Na studiach dziewczyny gadały o weselach, suknia ślubnych, fryzura i makijażu, w 80% rozmów tzw. babskie tematy

(23 Maj 2020, Sob 17:10)Enigma23 napisał(a): Może zostanę pojechany ale z kobietami często nie ma o czym gadać. Na studiach dziewczyny gadały o weselach, suknia ślubnych, fryzura i makijażu, w 80% rozmów tzw. babskie tematy

dbanie o siebie nadal taki babski temat  

(23 Maj 2020, Sob 17:06)Onigirinori2 napisał(a): hm zgodzę się z tytułem bo ciężko znależć nawet fajną koleżankę, taką która Cię nie obgaduje za plecami, albo dla której liczy się też inna osoba a nie tylko własny czubek nosa. Mówie tu o takich poznanych na żywo nie w internecie.

wlasny czubek nosa, kolezanki a Ty jestes na koncu. Skad ja to znam...

---

(23 Maj 2020, Sob 17:10)Enigma23 napisał(a): Może zostanę pojechany ale z kobietami często nie ma o czym gadać. Na studiach dziewczyny gadały o weselach, suknia ślubnych, fryzura i makijażu, w 80% rozmów tzw. babskie tematy

Ja tam w sumie mam o czym gadac ale zawsze u nich bylem ostatni. Zawsze wazniejsze byly kolezanki. Teraz kiedy mam znajomych i wazniejsi sa dla mnie kumple to jest wielki foch

(23 Maj 2020, Sob 17:22)evergreen napisał(a):

(23 Maj 2020, Sob 17:10)Enigma23 napisał(a): Może zostanę pojechany ale z kobietami często nie ma o czym gadać. Na studiach dziewczyny gadały o weselach, suknia ślubnych, fryzura i makijażu, w 80% rozmów tzw. babskie tematy

dbanie o siebie nadal taki babski temat  

No myślę, że makijaż jak to damski temat, faceci raczej o tym nie gadają, a jeśli chodzi o fryzurę to na pewno nie o tych damskich.

Wesela i suknie ślubne to nie jest dbanie o siebie. Co do makijażu to jedyne co mi się nasuwa to ten żart o Bogu który stworzył faceta i był zadowolony a po stworzeniu kobiety stwierdził że będzie musiała się malować. Nie znam się na tym ale dla mnie puder to puder, krem to krem i bez znaczenia którego się używa i tak każdy jest szkodliwy dla cery i przyspiesza oznaki starzenia. To niepopularne, ale jestem zdania, że dziewczyny zbyt wcześnie się malują, tzn. w zbyt młodym wieku a potem się dziwią, że bez makijażu wyglądają i są odbierane jak chore. Zapach szamponu czy pomadki do ust jest mało pasjonującym tematem, a jeśli chodzi o krem nawilżający to myślałem, że różnią się tylko marką. W skrócie: dbanie o siebie jest tak oczywiste, że gadanie całą przerwę między okienkami o szamponie jest dla mnie po prostu dziwne, bo i o czym tu gadać, ktoś ma słabe włosy to używa jakiegoś z odżywkami, ktoś ma łupież to przeciw łupieżowego i tyle, ktoś ma suchą skórę to se bieżąco krem Nivea czy inne bambino i po temacie. Co do wesel, to tego nie ogarnę za cholerę jak można gadać "a u tej na weselu był to i sramto a u tamtej była łatwa dniejsza suknia ślubna" Nie wiem czy to bardziej chodzi o bycie facetem czy bardziej o bycie fobikiem ale cóż wesele jak wesele,, dużo wódy i żarcia i ludowa muzyka w tle grana przez podchmielony zespół

Kurczę, ja jestem jakiś dziwny, bo mi się z kobietami o wiele lepiej gada niż z facetami (generalnie, bo istnieją wyjątki).

(23 Maj 2020, Sob 17:10)Enigma23 napisał(a): Może zostanę pojechany ale z kobietami często nie ma o czym gadać. Na studiach dziewczyny gadały o weselach, suknia ślubnych, fryzura i makijażu, w 80% rozmów tzw. babskie tematy

(23 Maj 2020, Sob 18:09)Enigma23 napisał(a): Co do makijażu to jedyne co mi się nasuwa to ten żart o Bogu który stworzył faceta i był zadowolony a po stworzeniu kobiety stwierdził że będzie musiała się malować.

Tak mnie to kopnęło 15 lat wstecz, że prawie zapomniałam o szalejącej pandemii xd

Otóż kremy nie przyspieszają starzenia. Chętnie opowiedziałabym o kremach i ich działaniu na skórę oraz których składników unikać, ale to takie babskie tematy...

Tak btw. no to skąd wniosek, ze jeśli między sobą gadają o kosmetykach i weselach, to z Tobą nie będą w stanie porozmawiać na inny temat? Jak faceci smalltalkują to rozumiem, ze problemy fizyki jądrowej są grane?

Też mam wrażenie, że z kobietami gada się lepiej, tzn jakoś tak chyba w życiu trafiałem, o ile w ogóle dane byłoby z kimś gadać. Mozę do gadania z facetami trzeba być po prostu bardziej pewnym siebie i alfa, a z kobietą we friend zone...

Mam takie osobiste przemyślenie i obserwację z życia, że kobieta potrafi drugą kobietę traktować jak rywalkę, stąd te nieciekawe zagrywki np. obmawianie za plecami. Ale też to nie jest tak, że nie spotkałam w życiu fajnych kobiet (fajnych = szczerych, inteligentnych, miłych). Odnośnie kobiecych tematów do rozmów to evergreen chyba trafiła w sedno - to jest najczęściej small talk i bez sensu po czymś takim oceniać kogoś pod kątem bycia interesującym.

(23 Maj 2020, Sob 21:40)evergreen napisał(a): Jak faceci smalltalkują to rozumiem, ze problemy fizyki jądrowej są grane?

No tak, bo po co wymyślaliby temu działowi fizyki nazwę związaną z jądrami? Tak samo jest z jądrem linuksa. Której kobiecie chciałoby się kompilować jądro systemu operacyjnego przez wiele tygodni aż do pozytywnego skutku i jeszcze o tym rozmawiać z innymi kobietami? Niejedna by zrezygnowała po pierwszej wielogodzinnej kompilacji z efektem "kernel panic".

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kernel_panic