25 Kwi 2020, Sob 1:15, PID: 819813
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Kwi 2020, Sob 1:20 przez Czarny5.)
(22 Sty 2020, Śro 17:37)Kiwi napisał(a): O , to mam trochę podobnie. Że nie byłam w ogóle nie żałuję. I tak nie wyniosłam żadnej znajomości z liceum, więc po co miałam iść na siłę dobrze się bawić raz na imprezie z ludźmi. Ludźmi, którzy od początku średniej mieli między sobą i ze sobą pierwsze domówki, osiemnastki, spotkania co tydzień gdzieś/gdziekolwiek (byle ze sobą) na piwie.Rozumiem Cię...
Pierwszy raz poza rodzinnymi imprezami spożywałam alkohol na spotkaniu fobikowym, ledwie po skończeniu osiemnastki. No i to trochę mówi, choć przynajmniej osoby, które poznałam tutaj (tutaj czyli nie nawet dokładnie na tym forum) są moimi dobrymi kolegami, może najlepszymi
A dla ludzi z liceum byłam takim CZYMŚ co ani ziębi, ani parzy (mam nadzieję), z czym nie warto podjąć próby kontaktu, bo jest jakieś takie dziwnie niepasujące, jakoś dziwnie się szkołą przejmuje. Jakoś dziwnie ręce chowa latem pod długim rękawem.
Ale nie pójścia na studniówkę jako takiego no nie żałuję. Za bycie odmieńcem zawsze mi mnie trochę żal.
(22 Sty 2020, Śro 17:01)Zasió napisał(a): No właśnie ludzie. Ja z perspektywy lat żałuję ale nie tego że nie byłem, tylko że nie mogłem być, bo moje życie towarzyskie wyglądało tak a nie inaczej. Nie miałem po co tam iść, ale chyba chciałbym mieć po co i pójść nawet jeśli można to sprawdzić do kiczowatego pseudo balu gdzie po kryjomu albo i otwarcie pije się wódę na znak dorosłości...Kumam...
(21 Sty 2020, Wto 22:32)Chrom napisał(a): Hehe czyli bawiłeś się dobrze, w tym rzecz . A garnitur w sumie zawsze sie przydaje.Hehehe jasna sprawa chociaż 18 są lepsze!
(21 Sty 2020, Wto 23:14)Ajka napisał(a): Poszłam na strzelnicę zamiast studniówki. O wiele lepiej wydane pieniądze popijawę można sobie urządzić o wiele tańszym kosztem i na własnych warunkachHehehe można i tak!
W ogóle ć studniówki, hejtuję