26 Lis 2019, Wto 1:26, PID: 811429
No na pewno nie można rzucać się na głęboką wodę.
Idealnie byłoby gdybyś znalazł na początek jedną osobę, z którą nauczysz się porozumiewać. Mówiąc nauczysz, mam na myśli proces... bo jednak znalezienie od tak bratniej duszy jest jak wygrana w totka i chyba trzeba też co nieco o ludziach wiedzieć żeby pakować się w tak bliskie relacje. Na początek wystarczy kolega lub koleżanka. Znajomości z internetu nie są gorszę, nie musisz sie przed tym bronić ani uważać za słabsze.
Jeśli chodzi o pracę... każdy ma trochę inaczej.
Gdy u mnie fobia brała górę, wolałam kontakt z przypadkowymi ludźmi, niż zaprzyjaźnianie się z zespołem.
Większość zawodów wymaga jakiejkolwiek komunikacji z innymi, ale warto to sobie głębiej przemyśleć i wybrać coś, co będzie wymagające, ale rozwijające zarazem.
Pracując w pojedynkę nigdy z tej niekomfortowej strefy komfortu nie wyjdziesz, a przecież piszesz, że chciałbyś. : )
Idealnie byłoby gdybyś znalazł na początek jedną osobę, z którą nauczysz się porozumiewać. Mówiąc nauczysz, mam na myśli proces... bo jednak znalezienie od tak bratniej duszy jest jak wygrana w totka i chyba trzeba też co nieco o ludziach wiedzieć żeby pakować się w tak bliskie relacje. Na początek wystarczy kolega lub koleżanka. Znajomości z internetu nie są gorszę, nie musisz sie przed tym bronić ani uważać za słabsze.
Jeśli chodzi o pracę... każdy ma trochę inaczej.
Gdy u mnie fobia brała górę, wolałam kontakt z przypadkowymi ludźmi, niż zaprzyjaźnianie się z zespołem.
Większość zawodów wymaga jakiejkolwiek komunikacji z innymi, ale warto to sobie głębiej przemyśleć i wybrać coś, co będzie wymagające, ale rozwijające zarazem.
Pracując w pojedynkę nigdy z tej niekomfortowej strefy komfortu nie wyjdziesz, a przecież piszesz, że chciałbyś. : )