01 Lis 2019, Pią 18:22, PID: 809425
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Lis 2019, Pią 18:25 przez Piesek.)
Ja mam w planach iść na kierunek zielarstwo, ale nie na studia, a do szkoły policealnej.
A ja myślę, że bardziej to wynika z niewiedzy psychiatrów, uprzedzeń i niedowiarstwa. Ja mam lekką nerwicę i lekkie stany depresyjne i zioła na mnie działają genialnie. Waleriana wg. badań klinicznych działa jak valium. No, ale żeby odczuć jej działanie, to trzeba brać wyższe dawki i przez przez kilka tygodni, a nie doraźnie.
Wspomniałaś też chyba, że zioła mogą być szkodliwe czy nawet niebezpieczne. Jak dla mnie to jest ostro przesadzone. Zioła, które są legalnie dostępne w sprzedaży, mają niewielkie i zwykle błahe skutki uboczne, głównie reakcje alergiczne i sraczki, w porównaniu do syntetycznych leków, które są przebadane i uznane za bezpieczne. Przecież niemal każdy syntetyczny lek, ma całą plejadę skutków ubocznych od łagodnych, po umiarkowane aż po poważne. Przecież branie takiego żeńszenia czy różenca nie skończy się śmiercią czy uszkodzeniami narządów lub innymi poważnymi schorzeniami.
Nie czuję się zaatakowany, ale wyczułem, że chcesz zdyskredytować naturalne leczenie ziołami, tylko dlatego, że nie mają badań klinicznych. Uczyń mnie miliarderem, a otworzę niezależny ośrodek badawczy, zajmujący się ziołolecznictwem i zapewniam cię, że moje badania byłyby rzetelne, profesjonalne
A ja myślę, że bardziej to wynika z niewiedzy psychiatrów, uprzedzeń i niedowiarstwa. Ja mam lekką nerwicę i lekkie stany depresyjne i zioła na mnie działają genialnie. Waleriana wg. badań klinicznych działa jak valium. No, ale żeby odczuć jej działanie, to trzeba brać wyższe dawki i przez przez kilka tygodni, a nie doraźnie.
Wspomniałaś też chyba, że zioła mogą być szkodliwe czy nawet niebezpieczne. Jak dla mnie to jest ostro przesadzone. Zioła, które są legalnie dostępne w sprzedaży, mają niewielkie i zwykle błahe skutki uboczne, głównie reakcje alergiczne i sraczki, w porównaniu do syntetycznych leków, które są przebadane i uznane za bezpieczne. Przecież niemal każdy syntetyczny lek, ma całą plejadę skutków ubocznych od łagodnych, po umiarkowane aż po poważne. Przecież branie takiego żeńszenia czy różenca nie skończy się śmiercią czy uszkodzeniami narządów lub innymi poważnymi schorzeniami.
Nie czuję się zaatakowany, ale wyczułem, że chcesz zdyskredytować naturalne leczenie ziołami, tylko dlatego, że nie mają badań klinicznych. Uczyń mnie miliarderem, a otworzę niezależny ośrodek badawczy, zajmujący się ziołolecznictwem i zapewniam cię, że moje badania byłyby rzetelne, profesjonalne