07 Lut 2019, Czw 17:13, PID: 782165
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Lut 2019, Czw 17:16 przez Pan_S.)
Ja zacząłem brać leki po moim załamaniu nerwowym, w którym to fobia społeczna nasiliła się u mnie tak bardzo, że oczekiwałem od ludzi prześladowań i bałem się iść na uczelnię, nie mówiąc już o zbliżającej się sesji. Krótko mówiąc: leki mnie tu uratowały (Xanax i Anafranil). Umożliwiły mi pozbieranie się i kontynuacje studiów. Tak więc efekt krótkoterminowy był zdecydowanie pozytywny. Długoterminowo leki w połączeniu z terapią sprawiły, że po kilku latach zacząłem się zachowywać "prawie normalnie". Jednak strachu przed ludźmi nie wyzbyłem się nigdy i po upływie 3 lat, kiedy warunki zewnętrzne się pogorszyły, fobia znów nasiliła się. Potem studia skończyły się i zaczęły się problemy z pracą. Tu niestety leki okazały się bezsilne. Nie wiem, czy dostawałem niewłaściwe czy za mało. Dość powiedzieć, że skrajna depresja pojawiła się znów. Obecnie dalej biorę leki i czuje si znacznie lepiej ale wydaje mi się, że jednak głównie jest to skutek czynników zewnętrznych, czyli ustabilizowania się sytuacji życiowej po znalezieniu znośnego zatrudnienia. Depresji już nie ma ale fobia społeczna nadal jest, skutkuje prawie całkowitą izolacją (poza tym forum i moja najbliższą rodziną nie rozmawiam z nikim, chyba że wyłącznie o sprawach zawodowych.