23 Maj 2009, Sob 22:58, PID: 151419
Uśmiechnięta napisał(a):shade napisał(a):[...]kto ponosi winę za cierpienie dzieci, skoro ich rodzice również cierpieli, a żyje się tylko raz i nie mogli od razu postępowac od razu słusznie? na pewno zmienili by parę rzeczy, gdyby mogli... my też popełniamy i popełnimy wiele błędów, między innymi dlatego nie chcę miec swoich dzieci [...]Ja też swoim rodzicom przebaczyłam,ale żal i pewnego rodzaju pretensje zostają.
Twoje pytanie,Shade uderza w sedno sprawy i daje mi,bardzo dużo do myślenia.Popełniać błędy...ale są błędy nieodwracalne,takie ,których naprawić się nie da...Czy ci ludzie-nasi rodzice,kompletnie nie zdawali sobie sprawy z ewentualnych konsekwencji,nie przeczuwali chociażby,że nie stworzą dobrego domu dla nowego,rozwijającego się człowieka?...Nie uwierzę w to,że nie byli tego świadomi,choćby w najniklejszym stopniu.Moim zdaniem po prostu brakło im motywacji,siły by przerwać błędne koło w którym tkiwli/tkwią i w które wciągnęli i nas.Rozumiejąc przyczyny,nie da się nienienawidzieć,ale tak zupełnie rozgrzeszać z błędów...W końcu przynajmniej w teorii byli dorosłymi ludźmi i wiedzieli co robią...
shade napisał(a):kochanie, nie wiem skąd wzięłaś ten cytat, ale na pewno nie z mojego posta...Nie,nie z Twojego posta shade.Błąd zauważyłam jednak dopiero teraz i jak widać,poprawiłam,za kłopot przepraszam.Ale mam zastrzeżenie-nie zwracaj się do mnie per"kochanie".
wyedytuj to, proszę.