29 Maj 2009, Pią 17:38, PID: 152846
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Maj 2009, Pią 18:04 przez krys840.)
Otóż to. Leczenie farmakologiczne i terapie to sposoby kontroli jakichś bardziej radykalnych i niepokojących pobudek pacjentów, czyli wgląd szarlatanów w postać i przebieg objawiających się symptomów. Oznacza to, że poprzestaje się na leczeniu objawowym i określaniu aktualnego położenia, bez wglądu na przyszły przebieg wydarzeń, związanych z trudną sytucją życiową pacjentów gabinetów lekarskich. Zagrożenie spowodowane zaufaniem do pseudonauki, które objawia się zamiłowaniem do spekulacji, na temat nadziei niesionych przez utopijne wizje ingerencji człowieka w parapsychologiczne aspekty życia. Jeśli jesteś zmęczony ciągłymi konfrontacjami z społeczną utopią o otoczeniu dającym mozliwość do rozwoju wszystkim, to naturalnie manifestujesz swoją antyspołeczną postawę, roszcząc o warunki do życia bez napięć społecznych. Nie masz świadomości tego faktu, ponieważ nie masz też wystarczająco dużo doświadczenia, by podjąć się jawnej demonstracji swojego niezadowolenia, w postaci merytorycznego wypowiedzenia się i skonfrontowania swojego stanowiska z psychologiem czy psychiatrą.
Byłem ostatnio na wizycie u psychiatry, by dowiedzieć się, że nie mam prawa przedstawiać swojego alternatywnego punktu widzenia. Zostałem osądzony na bazie rzekomego doświadczenia lekarza o słuszności określenia mnie mianem chorego. Zastanawiam się gdzie można pozbyć się tej etykietki, kiedy już uniezależnię się od perswazji otoczenia nastręczającego się z swoim światopoglądem, na który nie mogłem przystać, bo nie byłem traktowany na równych prawach od wczesnego dzieciństwa. Dlatego nie mogłem tak samo efektywnie uczestniczyć w życiu społecznym jak moi rówieśnicy. Jeśli nie masz tych samych praw, jakie mają inni, to nie mając czasem świadomości swojego położenia, manifestujesz swoje roszczenia, w sposób mimowolny - kiedy nie mając wpływu na swoje decyzje, postępujesz irracjonalnie. - Dzieje się z Tobą coś, do czego źródeł dochodzisz czasem latami. Nierówne szanse powodują nasze większe, manifestujące się emocje, a te są konfliktami osobowości doprowadzającymi do źródeł naszych postaw społecznych - alienacji, uprzedzeń, obsesji itd.
Co robi człowiek mający fobie społeczną? Planuje wyjście z błędnego koła doświadczeń, ponieważ jesteśmy częścią parapsychologicznych zjawisk i musimy wyważać swoje realacje, by rozumieć strukturę społeczną. By móc budować świat bez uprzedzeń i zagrożeń. Być może ktoś z Was jest wdrodze do swojego optymalnego i bezpiecznego miejsca na ziemi, i by się tam dostać, musi ciągnąć wagon doświadczeń, które będzie sukcesywnie zrzucał. - Stary koń... Być może będzie to robił w sposób, nie budzący zbyt dużych kontrowersji. :
Byłem ostatnio na wizycie u psychiatry, by dowiedzieć się, że nie mam prawa przedstawiać swojego alternatywnego punktu widzenia. Zostałem osądzony na bazie rzekomego doświadczenia lekarza o słuszności określenia mnie mianem chorego. Zastanawiam się gdzie można pozbyć się tej etykietki, kiedy już uniezależnię się od perswazji otoczenia nastręczającego się z swoim światopoglądem, na który nie mogłem przystać, bo nie byłem traktowany na równych prawach od wczesnego dzieciństwa. Dlatego nie mogłem tak samo efektywnie uczestniczyć w życiu społecznym jak moi rówieśnicy. Jeśli nie masz tych samych praw, jakie mają inni, to nie mając czasem świadomości swojego położenia, manifestujesz swoje roszczenia, w sposób mimowolny - kiedy nie mając wpływu na swoje decyzje, postępujesz irracjonalnie. - Dzieje się z Tobą coś, do czego źródeł dochodzisz czasem latami. Nierówne szanse powodują nasze większe, manifestujące się emocje, a te są konfliktami osobowości doprowadzającymi do źródeł naszych postaw społecznych - alienacji, uprzedzeń, obsesji itd.
Co robi człowiek mający fobie społeczną? Planuje wyjście z błędnego koła doświadczeń, ponieważ jesteśmy częścią parapsychologicznych zjawisk i musimy wyważać swoje realacje, by rozumieć strukturę społeczną. By móc budować świat bez uprzedzeń i zagrożeń. Być może ktoś z Was jest wdrodze do swojego optymalnego i bezpiecznego miejsca na ziemi, i by się tam dostać, musi ciągnąć wagon doświadczeń, które będzie sukcesywnie zrzucał. - Stary koń... Być może będzie to robił w sposób, nie budzący zbyt dużych kontrowersji. :