30 Lis 2017, Czw 21:39, PID: 719095
(07 Cze 2017, Śro 21:46)Zas napisał(a): A moze to potrzeba bycia ideałem i posiadania wiedzy o wszystkim?No dokładnie, (pozwolę sobie odkopać stary temat) a ta z kolei potrzeba wynika najprawdopodobniej z niskiego poczucia wartości które trzeba sobie jakoś "zbudować" a poczucie bycia mądrym na pewno by w tym pomogło. Ja kiedyś się interesowałam WSZYSTKIM przez co wiedzę miałam zerową ze wszystkiego i tylko ambicje ogromne. Teraz trochę spuściłam z tonu i efekt jest taki, że wiedzę wciąż mam zerową na temat czegokolwiek i czuję się jak małpa ale na tę chwilę muszę wyznać, że małpą właśnie w istocie swej jestem i staram się nie katować z tego powodu.
Jeszcze co jest ciekawe, to np. uczę się bębnić, o ile to można nazwać nauką, i powtarzam sobie, że nie robię tego dla efektu a dla samej przyjemności bębnienia. Ale jednak ten schemat, że efekt musi być i to najlepiej taki żeby wszystkim opadły szczęki, jest głęboko we mnie zakodowany bo nie umiem odczuwać przyjemności z tej nauki. A jak wiadomo (lub nie) na efekt trzeba pracować a mi się pracować nie chce (bo bezsens).
Apeiron, utożsamiam się.