27 Kwi 2009, Pon 19:49, PID: 144189
Sosen napisał(a):Jak dzisiaj wstałem, to miałem taki plan, żeby posprzątać w pokoju, później się wykąpać, .
to już coś! moja ciotka zwykła mawiać, że porządki w życiu dobrze zacząć od porządków wokół własnego tyłka. sprawdzone
Sosen napisał(a):"No dobra, trzeba się za coś wziąć". Idę do kuchni, zaglądam do lodówki. Idę do dużego pokoju, patrzę co moja mama robi, nic nie robi. .
Dlaczego trzeba, bo co się stanie? Nie nakręcaj się tak bardzo, że akurat dzisiaj podbijesz świat. Troche surowo siebie oceniasz. Z tego co widze to chyba nie masz chwilowo pracy ani szkoly. Ale to nie zbrodnia. Kazdy w twojej sytuacji zaczyna sie nerwowo krzątać po domu, ale to przecież nie bedzie trwało tak wiecznie. Kiedyś musi przestać padać.
Sosen napisał(a):"
Czasem kumple mnie gdzieś wyciągną, albo w czymś im pomagam. Zero mnie w tym wszystkim. Nic nie robię dla siebie.
.
Na stuwe masz coś co cie interesuje lub co sprawia ci przyjemność. Nie musisz od razu skakać na bandżi żeby być kimś ciekawym i wartosiowym. Jakbym usiadł z Tobą to pewnie by się okazało, że opowiedział byś mi o czymś ciekawym o czym nie miałem do tej pory pojęcia.
Mysle ze nie warto siedziec i zastanawiac sie jak daleko deprecha moze sie rozwinac. Przypomina mi sie therapy reminder
że najtrudniejszy jest pierwszy krok, żeby próbować wyjść z domu a twoje uczucia pójdą za Tobą. Bez względu na to jak trudny jest ten krok warto go wykonać, bo pomimo, że samoocena diametrialnie nie zmieni sie od tego to chociaz odrobinke poprawi sie twoje samopoczucie.
Co być powiedział na spacer? a musi ktoś iść z Tobą? NIE! może posiedziec w parku, czemu nie? Moze tym razem poradzisz sobie z krepującą sytuacją odrobinkę lepiej niż poprzednio.
Czasami jak tak człowiek lezy w lozku i sie zamysla to wszystko zaczyna byc czarno biale. Nawet to co jeszcze wczoraj cieszylo. Nie porownuj sie tak do innych kumpli bo jedyne czym sie roznia od ciebie to to, że oni nie myslą o tym co robią, dlatego sie tak nie przejmują.