03 Sty 2020, Pią 1:55, PID: 813218
(11 Gru 2019, Śro 20:47)Mike napisał(a): Ostatnio WKU zaczęło ściągać ludzi na jakieś szkolenia wojskowe z terminem na już (przychodzi wezwanie miedzy 12 a 2 w nocy z terminem na 6-tą), także do tych z kategorią D (których prawnie nie można wezwać jeśli nie ma mobilizacji, ta jest wdrażana tylko w przypadku wojny lub zagrożenia z zewnątrz). Polska się szykuje na jakąś wojnę czy o co z tym chodzi? Ledwie jedna się skończyła. 2-3 lata kombinowałemby uniknąć wojska a finale i tak tam trafięrzy moim szczęściu. Ale cóż wojsko kojarzy mi się z karą, największą patologią porówywalną z najgorszymi więzieniami i naginaniem prawa. Nie lubię ludzi, ale nie aż tak by ich zabijać, bo politycy kombinują.Między 12, a 2 w nocy to nie przychodzą urzędowe wezwania. O tej godzinie to teoretycznie mógłby przyjechać jakiś wojskowy, żeby zabrać na szkolenie, jeśli "przydzielona" jednostka byłaby odległa o kilka godzin jazdy. Ale pisemne wezwanie musi być doręczone wcześniej. No chyba, że osoba wzywana po dwukrotnym awizie nie odbierze listu z wezwaniem, to formalnie z "automatu" stanie się on doręczony no i wtedy można by mieć faktyczne zaskoczenie którejś nocy
Byliście w wojsku?
Porobili ustawy, by w razie czego móc zablokować środki na kontach, ściąga pół mln ludzi na jakieś ćwiczenia na spontanie, o co chodzi?
A co do samego szkolenia, to dla kategorii A są one już od dawna. Takie szkolenie może trwać od 1 dnia do 3 miesięcy (przynajmniej jakiś czas temu taki był czas trwania szkoleń). W przypadku osób pracujących pracodawca musi dać wolne pracownikowi na czas szkolenia. Na takie szkolenia można być wzywanym wielokrotnie i są one obowiązkowe bodajże do 50-tego roku życia.
Z początku szkolenia były tylko dla kategorii A, ale mieli rozważyć zorganizowanie "odpowiednich" szkoleń dla kategorii D, być może już to zrobili. No i to jest szkolenie, a nie służba wojskowa i poza tym tak naprawdę, by osoba z kategorią D była praktycznie zdolna do służby w czasie wojny/mobilizacji, to musi być wezwana i przeszkolona w czasie pokoju.
No i moim zdaniem takie szkolenie może też lepiej zweryfikować kategorię wojskową. Ja mam póki co kategorię D, ale jakby mnie zobaczyli "w akcji", to albo byłaby od razu zmiana na E, albo wysłanie ponownie na badania lekarskie (no ewentualnie rozstrzelanie)