28 Mar 2009, Sob 23:32, PID: 136341
Kaktus napisał(a):Większośc fobików prowadzi tryb życia dosyć statyczny. Natomiast ruch, sport, bieganie, cokolwiek, byle się zmęczyć, powoduje wydzielanie endorfin, czyli sławetnego hormonu szczęścia. To bardzo pomocne przy zwalczaniu depresji. Ja wiem, że się nie chce i w ogóle, ale biegać, ćwiczyć, męczyć się! I od razu lepszy nastrój będzie.
W ogóle mam wrażenie, że wszelkie walki z fobią należało by zacząć własnie od ruchu i jakichś ćwiczeń fizycznych.
Niestety pozwolę się sobie nie zgodzić ... od 3 roku studiów (więc będzie już 6 lat) grywam w tenisa ziemnego, a od 1,5 roku trenuję karate. Ponadto paintball i ostatnio snowboard. Niestety żadna aktywność fizyczna nie rozwiązała moich problemów ... łudziłem się, że to mi pomoże, ale dalej tkwię w tym samym punkcie. W sekcji karate mam dwie fajnie dziewczyny ... ale problemem samo odezwanie się do nich... myślałem o tym żeby z jedną się umówić, ale to co się ze mną dzieje jak próbuję zacząć rozmowę ... JA PITOLE ...
Przełamywanie barier i złych przekonań. "Boisz się kobiet ?"... "Rozmawiaj z nimi jak najczęściej ... bla bla bla " ... a wczoraj ostatnio strzeliłem mega buraka rozmawiając z laską z wypożyczalni Beverly Hills (a ona tylko kasowała moją kartę) ... W maju 28 lat ... i żadnych perspektyw na poprawę, po prostu nie potrafię sobie sam pomóc.
Dzisiaj spędziłem cały dzień w pracy (miałem tylko 2h przerwy na trening karate) i w sumie cieszę się bo miałem zajęcie na sobotę. Nie ma planów sportowych to w zasadzie weekend jest zmarnowany. Teraz siadłem przed kompem i odpoczywam przed spaniem ...