04 Mar 2009, Śro 1:17, PID: 129309
marcin1980 napisał(a):Ja mam problem z cieszenia się czymkolwiek. I jest to chyba bardziej u+ niż sama fobia. Tj radość z czegokolwiek trwa u mnie b krótko...
I ja mam tak. Tzn obiektywnie patrzac nie mam w zyciu najgorzej, ale rzadko sie ciesze z tego co mam. Czasami mam przeblyski swiadomosci i zdaje sobie sprawe, ze niektorzy maja duzo gorzej, nie tylko w zakresie samopoczucia. Za rzadko. Ogolnie mam sklonnosci do uzalania sie nad soba i wymyslania sobie problemow, coraz rzadziej co prawda im starsza jestem. Nachodzi mnie najbardziej, kiedy nie mam nic do roboty, z rutyny. I ostatnio zdalam sobie sprawe z tego wszystkiego i dotarlo do mnie co nieco, troche pomoglo, bo taki egoizm i skupianie sie na swoich problemach nie pomoga w odnalezieniu tej radosci, o ktorej piszecie.