20 Lis 2009, Pią 22:08, PID: 186380
Powyzszej wiadomosci nawet nie chcialo mi sie czytac. Ale na temat tego co przeczytalem moge sie wypowiedziec
Powyzszy fragment jest chyba jedyna sensowna rzecza ktora napisales w tym poscie, albo reszty nie zrozumialem.
Ale pomijajac to, nie widze sensu o tym pisac skoro to oczywiste i kazdy to rozumie, choc podejrzewam ze kazdy ujal by to prosciej.
Przedstawiasz malo "kontrowersyjne" rozwarzania i ciezko dyskutowac skoro kazdy sie z tym zgadza, bo to oczywiste co piszesz.
Zauwazylem tez, ze jesli ktos odpowiada na twoj post, to w odpowidzi nie komentujesz czyjejs wypowiedzi, tylko dalej jedziesz z jakimis wnioskami praktycznie pomijajac wypowiedz poprzednika
W filozofowaniu" chyba chodzi wlasnie o zastanowienie sie nad sesnem calej wypowiedzi a nie poszczegolnych slow czy zwrotow. Ale oczywiscie nie krytukuje Twojego "stylu" - bo przeciez nikt nie kaze mi tego czytac
krys840 napisał(a):Zacznę od nastroju, który przejawia się jako poczucie postrzegania siebie w otoczeniu albo oddaje stopień integrowania się z nim...
Powyzszy fragment jest chyba jedyna sensowna rzecza ktora napisales w tym poscie, albo reszty nie zrozumialem.
Ale pomijajac to, nie widze sensu o tym pisac skoro to oczywiste i kazdy to rozumie, choc podejrzewam ze kazdy ujal by to prosciej.
Przedstawiasz malo "kontrowersyjne" rozwarzania i ciezko dyskutowac skoro kazdy sie z tym zgadza, bo to oczywiste co piszesz.
Zauwazylem tez, ze jesli ktos odpowiada na twoj post, to w odpowidzi nie komentujesz czyjejs wypowiedzi, tylko dalej jedziesz z jakimis wnioskami praktycznie pomijajac wypowiedz poprzednika
W filozofowaniu" chyba chodzi wlasnie o zastanowienie sie nad sesnem calej wypowiedzi a nie poszczegolnych slow czy zwrotow. Ale oczywiscie nie krytukuje Twojego "stylu" - bo przeciez nikt nie kaze mi tego czytac