20 Lut 2017, Pon 20:36, PID: 616453
Dziękuję za odpowiedzi! Jesteście super :-)
nie znam dobrze siebie, ale chyba nieświadomość mi nie służy. Mam wrażenie, że od niej mam ataki paniki, bo lęk jest nagły, silny a ja nie przygotowana. Z drugiej strony gdy o nim myślę, to mam napływ negatywnych myśli i się stresuję
A jest ktoś po terapii poznwaczo - behawioralnej? Próbował ktoś tego sposobu? W sensie, żeby powiedzieć sobie "w weekend idę do szkoły, będą tam obcy ludzie i będę odczuwać lęk, strach" i oglądać swoje myśli. Zidentyfikować te myśli, spisać i znaleźć przyczynę, a na końcu racjonalizować
Myślałam nad tym sposobem w ramach mojej terapii, ale dzień jest dla mnie zbyt ważny, żeby mogło pójść coś nie tak
W sumie działam po omacku, bo nie chodzę do psychologa
Właśnie bym chciała chociaż tak bardzo sie boję, że mogę nie pójść nawet, gdy nie myślę o tym, stąd ten pomysł terapii
nie znam dobrze siebie, ale chyba nieświadomość mi nie służy. Mam wrażenie, że od niej mam ataki paniki, bo lęk jest nagły, silny a ja nie przygotowana. Z drugiej strony gdy o nim myślę, to mam napływ negatywnych myśli i się stresuję
A jest ktoś po terapii poznwaczo - behawioralnej? Próbował ktoś tego sposobu? W sensie, żeby powiedzieć sobie "w weekend idę do szkoły, będą tam obcy ludzie i będę odczuwać lęk, strach" i oglądać swoje myśli. Zidentyfikować te myśli, spisać i znaleźć przyczynę, a na końcu racjonalizować
Myślałam nad tym sposobem w ramach mojej terapii, ale dzień jest dla mnie zbyt ważny, żeby mogło pójść coś nie tak
W sumie działam po omacku, bo nie chodzę do psychologa
Ajka napisał(a):Nie ma sensu niepotrzebnie się martwić. Chyba, że masz zamiar próbować zmieniać to nastawienie, ale tu istnieje ryzyko że się nie uda i może z tego powstać jeszcze większa panika. Nie myśleć jest najłatwiej.
Właśnie bym chciała chociaż tak bardzo sie boję, że mogę nie pójść nawet, gdy nie myślę o tym, stąd ten pomysł terapii