07 Maj 2018, Pon 12:13, PID: 745394
Być może patrzę na sprawę przez pryzmat nadmiernego samokrytycyzmu, jednak uważam, że ucieczka nigdy nie jest rozwiązaniem. A tym właśnie jest niepojście na studniowkę. Rzucenie ręcznika na ring nim się nawet zaczęła walka. Z gory założenie, że się przegra. Całe życie tak zachowywać się nie można, bo to żadne rozwiązanie.
Może Wam przykro nie jest, że nie poszliście, ale jak głupio by to nie zabrzmiało, mi odrobinę za Was jest. Może bardziej o to przykro mi jest, że do tego zostaliście zmuszeni przez zaistniałe okoliczności i ludzi. Co ja tam zresztą wiedzieć mogę.
Byle tylko z takiego zachowania reguły nie zrobić na przyszłość.
Może Wam przykro nie jest, że nie poszliście, ale jak głupio by to nie zabrzmiało, mi odrobinę za Was jest. Może bardziej o to przykro mi jest, że do tego zostaliście zmuszeni przez zaistniałe okoliczności i ludzi. Co ja tam zresztą wiedzieć mogę.
Byle tylko z takiego zachowania reguły nie zrobić na przyszłość.