27 Lip 2016, Śro 20:54, PID: 561849
Cytat:Chce mi się ryczeć, bo czuję że moje życie się rozpada.Rozumiem trochę jak możesz się czuć. Miałam taki okres w życiu, że poszłam do nowej szkoły, gdzie nie miałam praktycznie nikogo, do tego straciłam jedyne przyjaciółki, byłam nieszczęśliwie zakochana, miałam problemy w nauce, problemy w domu i oparcia praktycznie w nikim... ale poszłam na terapię, zaczęłam się leczyć i powoli wychodzić z tego stanu, który jak ty nazwałabym wegetacją, bo co to za życie? Szłam do szkoły i kładłam się do łóżka - po prostu nie chciało mi się żyć. Było to bardzo niedawno a od tego czasu wiele się zmieniło w moim życiu i teraz jest znacznie lepiej.
Cytat:Życie czyli praca itd. Bo takie wegetowanie jak teraz jest bez sensu.Teraz może ci się wydawać, że to wszystko jest bez sensu ale po 1) to, że teraz jest źle - nie znaczy, że zawsze będzie tak samo. nigdy nie wiesz jakie niespodzianki przyszykuje ci życie, po 2) musisz uświadomić sobie, że to nie jest myślenie zdrowego człowieka; prawdopodobnie masz problemy emocjonalnie, przez które postrzegasz wszystko inaczej - wszystko wydaje się szpetniejsze, przerażające i bezsensowne ale możesz wyjść z tego stanu
Cytat:A może już skończyć to wszystko?Wpadłam kiedyś na podobny pomysł, jaka byłam tedy głupia... ! Nie żałuję paru lat życia, które przeżyłam od czasu, kiedy usiłowałam się zabić i ty też na pewno nie pożałujesz jeśli wybierzeż życie - i znowu: po 1) bo może teraz jesteś w naprawdę beznadziejnej sytuacji ale to wszystko minie, musisz dać sobie trochę czasu; po 2) teraz nie myślisz trzeźwo, możesz być pełna żalu i lęku ale to emocje, które mijają. za jakiś czas przemyślisz wszystko na trzeźwy rozum i na pewno dojdziesz do wniosku, że samobójstwo byłoby głupotą
Cytat:Teraz jest już chyba na to za późno, ale chciałabym jakoś kontynuować leczenie jednak boję się terapii grupowej.Sama wybierzesz co będzie dla ciebie lepsze ale ważne, żebyś robiła cokolwiek, żeby z tym walczyć i dobrze byłoby znaleźć sobie jakiekolwiek zajęcie - jak nie studia albo jakaś szkoła to może mało stresująca praca? Zrobienie prawa jazdy też byłoby świetnym pomysłem.Terapia grupowa myślę, że może być dobrym pomysłem, zwłaszcza, że tak radzi ci pani psycholog - oczywiście, że boisz się nieznanego ale kto wie? może przełamiesz lęk, pójdziesz tam i od pierwszego razu ci się spodoba a jeśli nie to przynajmniej będziesz miała świadomość, że spróbowałaś, poznasz jakichś ludzi i będziesz wiedziała, że to nie to, że musisz pomocy gdzieś indziej. Najgorsze co możesz teraz robić to stać w miejscu i nie robić nic. Zrób co możesz, cokolwiek.
Cytat:Czuję się jakbym była nikim, jakbym była na dnie. Jak mam się wziąć w garść?Nie jesteś nikim, jesteś człowiekiem z problemami ale nie znaczy to, że powinnaś czuć się kimś gorszym. Ludzie mogą cię różnie oceniać (nawet najbliżsi) ale nie bierz wszystkiego za bardzo do siebie bo pewnie nikt z nich nie wie jak cierpisz i nie rozumie twojej sytuacji. Jesteś jeszcze młodą kobietą, kawał życia przed tobą i masa rzeczy w nim się jeszcze zmieni, z których pewnie większości być się nie nawet nie spodziewała. Ja rok temu nie pomyślałabym, że będę teraz robić to co robię, że będę studiować i jakoś to psychicznie zniosę ale waśnie to robię... Nigdy nie wątp w siebie, możesz więcej niż myślisz, to tylko lęk cię ogranicza - nigdy się nim nie kieruj!