24 Gru 2015, Czw 14:53, PID: 498586
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Gru 2015, Czw 14:54 przez Alikene.)
Fobiczny777, rozumiem, że osoby nieśmiałe czują się często nieswojo w kontaktach z innymi, zblokowane. Sama nie należę do osób śmiałych, ale gdyby tylko o nieśmiałość chodziło to poczułabym, że z moich ramion ktoś zdjął ogromny ciężar. Pewnie wciąż nie byłoby mi łatwo, ale jednak czułabym, że mam jakąś kontrolę nad tym wszystkim. Gdzieś czytałam, że socjofobia jest czasem nazywana ekstremalną nieśmiałością. Jeśli chcesz koniecznie się tego trzymać, to możesz sobie przyjąć, że nieśmiałość objawia się tak samo jak fobia, tylko, że jest mniej nasilona. Dla mnie nieśmiałość i fobia to dwie różne rzeczy - to, że można je do pewnego stopnia łączyć nie oznacza, że są ze sobą tożsame. Sama terminologia psychologiczna nie jest tak ważna - liczy się to, że osoby z fobią społeczną cierpią i niektóre osoby nieśmiałe również cierpią z powodu swojej nieśmiałości. Odczuwane cierpienie jest kwestią subiektywną. To co dla jednej osoby nie byłoby problemem, dla drugiej jest bardzo bolesne i trudne. I to jestem w stanie zrozumieć.