08 Lip 2016, Pią 10:47, PID: 557641
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Lip 2016, Pią 11:04 przez Anitax.)
Tak jak Flopy i Marzena, boje się, że przy bliższym poznaniu ktoś coś przeciwko mnie wykorzysta. Co dziwne nigdy nie zdarzyło mi się to jeśli chodzi o przyjaźnie; trafiałam na swoich ludzi, których nie było dużo, ale nie sprawiali mi żadnych większych przykrości.
Niedawno (znowu dzięki temu forum) zdałam sobie sprawę, że tak myślę, bo osoba mi najbliższa od urodzenia, a mianowicie siostra, w dzieciństwie na mnie odreagowała swoje frustracje, atakowała jak żmija gdy tylko okazywałam jej serce i tylko ona do dziś potrafi mi jednym zdaniem rozbić spokój wewnętrzny, nawet niecelowo.
Dużo mi dało uświadomienie sobie tego, że ona też ma/miała problemy które tak odreagowywała; ja sie zamykałam w skorupie a ona atakowała każdego kogo mogła. Od razu jej wybaczyłam, troszczę się i będę troszczyła o nią zawsze, bo tak mi każe serce. Ale odruch pozostał, tej obawy, że jak ktoś się dowie, że go lubię, to dostanę w ryj. Z tym, ze żaden znajomy nie sięgnie nigdy tak głęboko jak moja siostra, więc nie wiem czemu sie tego boję. Ją kocham miłością bezwarunkową, a do innych mam dystans, więc mnie nie dosięgają nawet ewidentne chamstwa z czyjejś strony. Olewam i juz, ale może i rozum to wie, a zanim sie odruchu oduczę to minie pare latek.
Niedawno (znowu dzięki temu forum) zdałam sobie sprawę, że tak myślę, bo osoba mi najbliższa od urodzenia, a mianowicie siostra, w dzieciństwie na mnie odreagowała swoje frustracje, atakowała jak żmija gdy tylko okazywałam jej serce i tylko ona do dziś potrafi mi jednym zdaniem rozbić spokój wewnętrzny, nawet niecelowo.
Dużo mi dało uświadomienie sobie tego, że ona też ma/miała problemy które tak odreagowywała; ja sie zamykałam w skorupie a ona atakowała każdego kogo mogła. Od razu jej wybaczyłam, troszczę się i będę troszczyła o nią zawsze, bo tak mi każe serce. Ale odruch pozostał, tej obawy, że jak ktoś się dowie, że go lubię, to dostanę w ryj. Z tym, ze żaden znajomy nie sięgnie nigdy tak głęboko jak moja siostra, więc nie wiem czemu sie tego boję. Ją kocham miłością bezwarunkową, a do innych mam dystans, więc mnie nie dosięgają nawet ewidentne chamstwa z czyjejś strony. Olewam i juz, ale może i rozum to wie, a zanim sie odruchu oduczę to minie pare latek.