27 Wrz 2018, Czw 12:59, PID: 765728
Mój lęk jest zdecydowanie wyższy przy kontaktach z kobietami, całe życie unikałem je jak ognia. Rozmawiając z nimi często zdarzyło się palnąć jakąś głupotę a w apogeum stresu moje
mięśnie twarzy drgały w niekontrolowany sposób, uniemożliwiając mi dalszą rozmowę. Obawiałem się głównie jak mnie ocenią ale też w przesadzony sposób je idealizowałem, stały u mnie w hierarchii wyżej niż faceci i tu był cały problem z którym poradziłem sobie trochę w późniejszym wieku.
Dalej ciężko mi się z nimi rozmawia, small talk u mnie prawie nie istnieje więc ciężko znaleźć temat do rozmowy.
mięśnie twarzy drgały w niekontrolowany sposób, uniemożliwiając mi dalszą rozmowę. Obawiałem się głównie jak mnie ocenią ale też w przesadzony sposób je idealizowałem, stały u mnie w hierarchii wyżej niż faceci i tu był cały problem z którym poradziłem sobie trochę w późniejszym wieku.
Dalej ciężko mi się z nimi rozmawia, small talk u mnie prawie nie istnieje więc ciężko znaleźć temat do rozmowy.