19 Lis 2014, Śro 23:57, PID: 421812
Pan Foka napisał(a):A co do tematu to bym się nie hamował i leciał od razu w dragi. No wiecie, łatwo wyleczyć fobię gdy się widzi smoki albo kontaktuje z Uniwersalnym Umysłem, śmigając po zakamarkach Wszechświata.
W takim razie, nie bierz żadnych leków - nie staniesz się zdrowy, faszerując się pigułami. Nie chodź na żadne terapie - nie kupisz sobie zdrowia od faceta z jakimś certyfikatem. Nie rób niczego, no bo po co?
Po prostu szukam rozwiązania i biorę pod uwagę każdą opcję.
Pan Foka napisał(a):I tak jeszcze na serio - sen pozostanie snem. Nie nauczysz się we śnie jazdy samochodem albo parowozem. Tak samo nie nauczysz się panować nad lękiem czy innymi emocjami, bo we śnie działa to na zupełnie innych zasadach.
Ależ jestem tego świadom! Jedynie podchodzę do tego w inny sposób. Nie nauczę się jeździć samochodem we śnie, to oczywiste i nie o to mi chodzi. Tak samo, nie pozbędę się dzięki temu lęku w życiu realnym. Jednak świadomy sen mógłby pozwolić mi na bezpieczne oswojenie się z tym, co powoduje ten lęk. Wiem, że sen rządzi się zgoła odmiennymi prawami niż jawa, ale pewne kwestie pozostają w dużej mierze niezmienne w przypadku LD. Wiem, że czym innym jest oglądanie wilka w zoo, a stanie z nim twarzą w twarz w lesie, ale gdy chodzi o sam lęk przed jego obecnością, a nie atakiem, to wychodzi raczej na to samo. Przykładowo, w takim śnie mógłbym oswajać się z widokiem wielkiego tłumu parzącego na mnie. Nawet we śnie nie byłoby to przyjemne, ale po oswojeniu się z taką sceną, myślę, że w prawdziwym życiu mogłoby to jednak wpłynąć na odczucia podczas podobnej sytuacji.