22 Cze 2014, Nie 23:17, PID: 397788
Owszem, obawiam się ludzi. Mógłbyś mi trochę przybliżyć o co chodzi z tą terapią grupową? Kojarzy mi się to z ludźmi którzy chcą wyjść z jakiegoś nałogu(Pewien wujek chodził na coś takiego), chociaż w tym przypadku też może to mieć sens. Piszesz, żebym się nie obwiniał za to jaki jestem. Ale w takim razie czyja to wina jeśli nie moja? Nie potrafię tak po prostu podejść do człowieka, nawet takiego którego znam i zacząć rozmowy. Pocę się, moje odpowiedzi są krótkie i chłodne, bo obawiam się wyśmiania. W każdym razie dzięki za miłe słowo.