24 Lip 2015, Pią 6:13, PID: 455502
No to ja Ci chyba dodam otuchy, bo przez moją głupotę i nie tylko posiedzę sobie rok w domu, na swojego rodzaju Gap Year!
Wyobraźcie sobie, że obryłem się jak głupi ile mogłem (nawet uczyłem się przez zeszłe wakacje). Zaniedbałem przez to swoją sferę interpersonalną, do tego stopnia że nie mam realnych przyjaciół. Matura mi nie poszła na tyle ile trzeba, bo nauczyciele do d*py, klasa do d*py, człowiek przychodzi z domu to do d*py, bo przeżyć w klasie do d*py przy 60-80 dB w szkolnej sali bite parę godzin nie jest łatwe i trzeba to odespać. Potem w domu do d*py, bo zawracają tyłek i muszą gadać oraz puszczać na full wszystkie nadajniki kiedy ja ryję w książkach, a i tak źle bo ja za dużo ryję i nie powinienem tyle ryć, bo rodzicom się to nie podoba, pomijając fakt że inni starzy nawet by mi za to dopłacili. Nauczyciele co nic umieją i maja na wszystko wy+, zwodzą na manowce, bo na maturze się człowiek przekonuje że to co oni mówili, to jakaś przesada. Ja nie umiem robić zadań, bo są po+ i trzeba kierować się jakimiś słowami kluczami, a do tego wbić się w klucz. No ja ę! Nie mam szczęścia do hazardu, do miłości to w czym mam mieć szczęście! Może zacznę osuszać stacje benzynowe i palić polityków, bo nóż widelec przy tym będę miał farta!
No i kto ma? No i kto ma z+ wakacje? ;...( Człowiek serce i krwawice poświęca, a tu mu , jeden z drugim wszystko niszczy, bo reforma, bo edukacja, bo wyuzdany egzamin. -.-
Po co człowiek jest ambitny? Po co się stara? Już lepiej biec ku grobom! Skoro i tak wszystko tylko gorsze, bo: nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, jestem wściekły i upokorzony! Świecie umrzyj :C
Wyobraźcie sobie, że obryłem się jak głupi ile mogłem (nawet uczyłem się przez zeszłe wakacje). Zaniedbałem przez to swoją sferę interpersonalną, do tego stopnia że nie mam realnych przyjaciół. Matura mi nie poszła na tyle ile trzeba, bo nauczyciele do d*py, klasa do d*py, człowiek przychodzi z domu to do d*py, bo przeżyć w klasie do d*py przy 60-80 dB w szkolnej sali bite parę godzin nie jest łatwe i trzeba to odespać. Potem w domu do d*py, bo zawracają tyłek i muszą gadać oraz puszczać na full wszystkie nadajniki kiedy ja ryję w książkach, a i tak źle bo ja za dużo ryję i nie powinienem tyle ryć, bo rodzicom się to nie podoba, pomijając fakt że inni starzy nawet by mi za to dopłacili. Nauczyciele co nic umieją i maja na wszystko wy+, zwodzą na manowce, bo na maturze się człowiek przekonuje że to co oni mówili, to jakaś przesada. Ja nie umiem robić zadań, bo są po+ i trzeba kierować się jakimiś słowami kluczami, a do tego wbić się w klucz. No ja ę! Nie mam szczęścia do hazardu, do miłości to w czym mam mieć szczęście! Może zacznę osuszać stacje benzynowe i palić polityków, bo nóż widelec przy tym będę miał farta!
No i kto ma? No i kto ma z+ wakacje? ;...( Człowiek serce i krwawice poświęca, a tu mu , jeden z drugim wszystko niszczy, bo reforma, bo edukacja, bo wyuzdany egzamin. -.-
Po co człowiek jest ambitny? Po co się stara? Już lepiej biec ku grobom! Skoro i tak wszystko tylko gorsze, bo: nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, jestem wściekły i upokorzony! Świecie umrzyj :C