18 Cze 2014, Śro 14:49, PID: 396252
Jak byłem w wieku nastu lat miałem dokładnie podobne przemyślenia co Ty, ale ja tak naprawdę nie dość pragnąłem urozmaicać sobie te wakacje żeby podjąć działania w tym celu. Pamiętam, że bardzo chciałem w tamtym czasie zaprzyjaźnić się z jakąś panienką.
Dziś mam 31 lat i zeszło ze mnie to poczucie że muszę żyć jak inni. Świadomość że możesz sobie iść do parku rozłozyć sie na kocu i czytać książkę alb siedzieć w pokoju ogladając film samotnie bez presji jest czymś fantastycznym.
To naprawdę nie ma znaczenia co będziesz robił byle byś to lubiał robić, reszta się nie liczy.
Jeśli chcesz iść do ludzi to idź, jeśli tego nie robisz najwyraźniej nie pragniesz tego tak mocno. Ja tego nie pragnę aż tak więc jakoś nie zabiegam o to ale to jest też kwestia wieku. Jak się jest młodym chce sie pewnych rzeczy doświadczać.
Dziś mam 31 lat i zeszło ze mnie to poczucie że muszę żyć jak inni. Świadomość że możesz sobie iść do parku rozłozyć sie na kocu i czytać książkę alb siedzieć w pokoju ogladając film samotnie bez presji jest czymś fantastycznym.
To naprawdę nie ma znaczenia co będziesz robił byle byś to lubiał robić, reszta się nie liczy.
Jeśli chcesz iść do ludzi to idź, jeśli tego nie robisz najwyraźniej nie pragniesz tego tak mocno. Ja tego nie pragnę aż tak więc jakoś nie zabiegam o to ale to jest też kwestia wieku. Jak się jest młodym chce sie pewnych rzeczy doświadczać.