29 Maj 2014, Czw 17:39, PID: 394286
Nie chcę litości, bo jeśli tak to by miało działać to chyba lepiej siedzieć cicho. Tylko wkurzają mnie momenty, kiedy inaczej reaguję na rzeczy lub sytuacje dla innych normalne, i jak już wspomniałam trochę brakuje mi takiej osoby w moim życiu, która po moim upadku nie ominie mnie mrucząc pod nosem debil, tylko przynajmniej pomoże wstać... Czy wy czasem nie macie czegoś takiego, że chcielibyście chociaż o tym pogadać, choć raz nie tłumić w sobie tych emocji?