07 Cze 2014, Sob 15:02, PID: 395056
nord napisał(a):Witam,
Nie wiem ale mam mętlik w głowie bo cały czas próbuję zrozumieć dlaczego mam takie problemy w relacjach z ludźmi. Pytanie dlaczego: czy się lękam czy poprostu ludzi nie lubię ale z drugiej strony jeśli nie lubię to dlaczego. Na pewno zrozumiałem że kluczem do dobrych relacji jest poprostu chęć ew. sympatia do nich. Jeżeli nie lubię ludzi to dlaczego chcę chodzić i chodzę już 2 lata do psychologa. Moim celem jest się do nich otworzyć, mieć swobodne podejście bez żadnych hamulców, lęków itp. Nie wiem ale wyjścia są dwa w moim przypadku: albo lękam się przed zranieniem albo poprostu nie mam potrzeby z nimi obcować.
Ps. zastanawiam się też nad zmianą psychologa bo wydaje mi się że po 2 latach powinien być progres a jak miałem lęki tak cały czas mam tak samo. Może ktoś zna dobrego specjalistę w Gdańsku. Proszę o podzielenie się waszymi spostrzeżeniami bo wkurza mnie jak tracę przez to wszystko jakość życia.
Pierw zadaj sobie pytanie, czy jeśli zapraszają Cie znajomi gdziekolwiek to cieszysz się, chcesz iść spotkać się z nimi czy nie? Ja pomimo że ma fobie i staram się z nia walczyc to mam pewne cechy introwertyka, męczę się przebywając długo w towarzystwie ludzi, choć nie zawsze tak jest. Może masz podobnie dlatego masz metlik w głowie.
Mi fobia przeszkadza w pracy bo muszę mieć kontakt z ludźmi oczywiście przez nią też się męczę przebywając z ludźmi wiec pewnie jedno nakręca drugie. Przemyśl to.