30 Lis 2021, Wto 9:12, PID: 850759
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Lis 2021, Wto 9:13 przez Ciasteczko.)
Polowa wymienionych zawodow wymaga studiow, czesto ciezkich technicznych, druga polowa przyjemnych,.ciekawych zawodow, ktore albo nie wymagaja wcale kwalifikacji, albo wymagaja ale niewielkich, sa czesto obsadzane bardzo szybko i to wcale nie przez fobikow.
Fajne sa takie artykuly dopoki czlowiek nie zderzy sie z rzeczywistoscia. Zyjemy w czasach, gdzie co druga osoba "nie lubi ludzi", a zawody samodzielne, o nuskim poziomie stresu schodza jak cieple buleczki i zajmowane sa glownie przez normikow, ktorzu maja przewage nad zaburzonymi w postaci skilla spolecznego.
Sama chcialam pracowac z ksiazkami, wszak to idealna praca dla takiego zj*ba jak ja, malo ludzi, spokoj, ukochane ksiazki, ale dostac sie do biblioteki graniczu z cudem i nie jest to tylko moje doswiadczenie. Konkurencja jedt ogromna, a jak jest ogromna konkurencja plus osoby maja podobne kwalifikacje,.to wygra albo ta, ktora ma plecy albo ta, ktora najlpeiei sie sprzeda,.zaprezentuje, czyli na pewno nie ja xdd
Do takich prac uderza atrakcyine normictwo, ktore "kocha zwierzeta", "kocha ksiazki", a nie zamulony fobik z Aspergerem.
Tak wgl. to uwazam,.ze do takich srednich zawodow bedacych pomiedzy gownorobotami, a praca dla wykwalifikowanych, konkurencja jes5 najwieksza. Nikt nie chce trafic na produkcje, magazyn, nawet ekstrawertycy chca uniknac pracy przy tasmie z patologia. Z kolei w przypadju zawodow wymagajacych kwalifikacji to tez jes5 lepiej, bo malo komu chce sje uczyc czy chodzic na ciezkie studia latami, nawet majac w perspektywie duzy hajs.
Wiekszosc ludzi ma srednie kwalifikacje lub zadne i uderzaja tam, gdzie teoretycznie maja szanse. A zawsze lepiej trafic do biblioteki, urzedu czu pracy ze zwierzetami bo mimo niskich zarobkow mozna przynajmniej pocieszac sie, ze jest sie kims "ciekawym", ze pracuje sie w bibliotece z ksiazkami (co niektorym automatycznie kojarzy sie z madroscia), lub ze zwierzetami (bardzo wirle osob bedzie zafascynowanych taka pracs), lub w urzedzie co automatycznie daje komus status pracownika biurowego. Zawsze twk lepeu niz czyscic kible, lub wykladac towar, czyli wykonywac prace praktycznie na poziomie dorabiajacego studenta.
Ja osobiscie bardiej polecam zaburzonym, zeby ksztakcili sie z czegos co przynosi hajs, albo wyrobili zawod fizyczny zamiast liczyc na to, ze dostana posadke w bibliotece lub wybijs sie na pisaniu bloga (do czego zreszta rowniez przydajr sie pewnosc siebie, brak lekow i odpornosc na krytyke).
Fajne sa takie artykuly dopoki czlowiek nie zderzy sie z rzeczywistoscia. Zyjemy w czasach, gdzie co druga osoba "nie lubi ludzi", a zawody samodzielne, o nuskim poziomie stresu schodza jak cieple buleczki i zajmowane sa glownie przez normikow, ktorzu maja przewage nad zaburzonymi w postaci skilla spolecznego.
Sama chcialam pracowac z ksiazkami, wszak to idealna praca dla takiego zj*ba jak ja, malo ludzi, spokoj, ukochane ksiazki, ale dostac sie do biblioteki graniczu z cudem i nie jest to tylko moje doswiadczenie. Konkurencja jedt ogromna, a jak jest ogromna konkurencja plus osoby maja podobne kwalifikacje,.to wygra albo ta, ktora ma plecy albo ta, ktora najlpeiei sie sprzeda,.zaprezentuje, czyli na pewno nie ja xdd
Do takich prac uderza atrakcyine normictwo, ktore "kocha zwierzeta", "kocha ksiazki", a nie zamulony fobik z Aspergerem.
Tak wgl. to uwazam,.ze do takich srednich zawodow bedacych pomiedzy gownorobotami, a praca dla wykwalifikowanych, konkurencja jes5 najwieksza. Nikt nie chce trafic na produkcje, magazyn, nawet ekstrawertycy chca uniknac pracy przy tasmie z patologia. Z kolei w przypadju zawodow wymagajacych kwalifikacji to tez jes5 lepiej, bo malo komu chce sje uczyc czy chodzic na ciezkie studia latami, nawet majac w perspektywie duzy hajs.
Wiekszosc ludzi ma srednie kwalifikacje lub zadne i uderzaja tam, gdzie teoretycznie maja szanse. A zawsze lepiej trafic do biblioteki, urzedu czu pracy ze zwierzetami bo mimo niskich zarobkow mozna przynajmniej pocieszac sie, ze jest sie kims "ciekawym", ze pracuje sie w bibliotece z ksiazkami (co niektorym automatycznie kojarzy sie z madroscia), lub ze zwierzetami (bardzo wirle osob bedzie zafascynowanych taka pracs), lub w urzedzie co automatycznie daje komus status pracownika biurowego. Zawsze twk lepeu niz czyscic kible, lub wykladac towar, czyli wykonywac prace praktycznie na poziomie dorabiajacego studenta.
Ja osobiscie bardiej polecam zaburzonym, zeby ksztakcili sie z czegos co przynosi hajs, albo wyrobili zawod fizyczny zamiast liczyc na to, ze dostana posadke w bibliotece lub wybijs sie na pisaniu bloga (do czego zreszta rowniez przydajr sie pewnosc siebie, brak lekow i odpornosc na krytyke).