01 Lis 2019, Pią 17:58, PID: 809424
(01 Lis 2019, Pią 16:53)Piesek napisał(a): Oczywiście, że zielarz będzie lepiej znał się na mechanizmach działania ziół od lekarza, bo w końcu tym się zajmuje, ma dostęp do literatury i kończy się w końcu studia, szkołę lub kursy. Nie utożsamiaj od razu zielarza z zielarzem ludowym czy szeptuchą.
Nie utożsamiam. Mało tego, ja sama kiedyś poważnie zastanawiałam się nad takimi studiami.
Co do dziurawca, to powodów może być wiele, ale pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to nastawienie statystycznego pacjenta.
Gdy ktoś idzie do psychiatry po raz pierwszy, jest skrajnie zestresowany i ma nadzieję na szybką i fachową pomoc. Zalecenie typu "proszę parzyć sobie herbatki ziołowe rano i wieczorem" zabrzmi dla takiej osoby jak cios pod żebra.
@Piesek jeśli cokolwiek, co napisałam w jakiś sposób uraziło cię prywatnie lub ugodziło twoje przekonania, to wybacz. Wyraziłam tylko swoje zdanie i nikogo nie chce przekonywać do tego, że mam rację. : )