18 Cze 2018, Pon 14:48, PID: 751156
A propos, na marginesie ciekawa obserwacja, trochę dotycząca tego, o czym pisze @Kiwi.
Kobiety nie wierzą w przemianę.
Dla kobiet nie istnieje pojęcie czasu.
Kobieta uważa, że zawsze byłeś taki, jak w chwili obecnej i że zawsze będziesz taki.
W szczególności kobiety nie wierzą, że kiedyś byłem inny. Zakładają, że urodziłem się z takimi poglądami, jakie mam, że zawsze zarabiałem tyle, ile zarabiam, że zawsze byłem jednakowo wysportowany, zmotywowany itp.
Nie wierzą, że kiedykolwiek nad którąś z tych rzeczy pracowałem i że kiedykolwiek zaszła jakaś zmiana.
Nie wierzyły mi także w przeszłości, kiedy obiecywałem, że się zmienię. Dodam, że zrealizowałem wiele rzeczy, które sobie założyłem. No ale wtedy nie wierzyły.
Czasami kiedy spotykam którąś z moich byłych lasek, to są zszokowane przemianą.
Dla kobiet istnieje tylko chwila obecna.
(Oczywiście szlachetnym wyjątkiem jest @ewl, ale takich kobiet jest mniejszość.)
Kobiety nie wierzą w przemianę.
Dla kobiet nie istnieje pojęcie czasu.
Kobieta uważa, że zawsze byłeś taki, jak w chwili obecnej i że zawsze będziesz taki.
W szczególności kobiety nie wierzą, że kiedyś byłem inny. Zakładają, że urodziłem się z takimi poglądami, jakie mam, że zawsze zarabiałem tyle, ile zarabiam, że zawsze byłem jednakowo wysportowany, zmotywowany itp.
Nie wierzą, że kiedykolwiek nad którąś z tych rzeczy pracowałem i że kiedykolwiek zaszła jakaś zmiana.
Nie wierzyły mi także w przeszłości, kiedy obiecywałem, że się zmienię. Dodam, że zrealizowałem wiele rzeczy, które sobie założyłem. No ale wtedy nie wierzyły.
Czasami kiedy spotykam którąś z moich byłych lasek, to są zszokowane przemianą.
Dla kobiet istnieje tylko chwila obecna.
(Oczywiście szlachetnym wyjątkiem jest @ewl, ale takich kobiet jest mniejszość.)