28 Paź 2017, Sob 19:31, PID: 714687
Mój sposób jest taki, żeby przeczekać i potem znowu żyć. Natomiast staram się, żeby te beznadziejne dni też nie były takie całkiem bezproduktywne, włączam sobie kurs albo audiobooka i coś tam do głowy mimo woli wchodzi.
Zamiast na działaniu raczej skupiam się wtedy na tym, żeby za bardzo nie popsuć, np. nie zawalić kuchni brudnymi naczyniami, które potem będę musiała myć jak już mi przejdzie, i używam w takie dni papierowych.
Zamiast na działaniu raczej skupiam się wtedy na tym, żeby za bardzo nie popsuć, np. nie zawalić kuchni brudnymi naczyniami, które potem będę musiała myć jak już mi przejdzie, i używam w takie dni papierowych.