07 Paź 2017, Sob 14:23, PID: 712829
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Paź 2017, Sob 14:23 przez Kra_Kra.)
Ja już nie mam żadnych obaw. Popełniłam wszelkie możliwe gafy fobiczne, skompromitowałam się przed ludźmi, na których najbardziej mi zależało. Gorzej już być nie mogło, więc dałam sobie spokój z lękami. Bo po co się bać czegoś, co już i tak nastąpiło. Od kiedy mam wszystko gdzieś i nie myślę o jakichkolwiek obawach przed kompromitacją, ilość kompromitacji zmalała błyskawicznie, a ludzie nagle zaczęli do mnie lgnąć. Szkoda tylko, że są to ludzie, na których mi już kompletnie nie zależy, szkoda, że nie są to ludzie, o których tak bardzo marzyłam i nie w czasie, w którym tak bardzo marzyłam o relacjach...