16 Maj 2017, Wto 15:57, PID: 701829
(07 Maj 2017, Nie 23:30)PMCL napisał(a): Nie mam praktycznie wykształcenia i żadnego pomysłu na siebie, nigdy nic mi nie wychodziło i już wiem że jestem totalnie do d*py za co bym się nie zabrał.W robocie mają mnie za idiotę i w sumie nie dziwie im się.
Mam 21 lat i chciałbym osiągnąć coś więcej niż zapieprzać za marne grosze, ale po 1 brak mi motywacji, 2 wiem że i tak nic mi nie wyjdzie
Ja mam już 24 lata przepracowałam raptem rok czasu w różnych branżach. Zawsze mieli do mnie jakieś ale bo oprócz fobi jestem też flegmatykiem i każdemu wydaje się że wszystko robie na od+, a ja tylko używam tyle energi ile jest potrzebne do wykonania czynności i ani grama więcej .
No i wpadłam wyszło że nienadaję się do niczego ale nie szkodzi bo moim celem jest................. nie pracować wcle za pare lat. Wyjadę za granice wróce i kupię jakieś mieszkanie może część pożyczę i będę wynajmować i żyć z najmu i mieszkać u rodziców i tak ktoś się musi nimi zająć. Może ewentualnie spróbuje nazbierać jeszcze na garaże.
Z moim skromnym życiem jestem w stanie wiele odłożyć ( potrafię przeżyć miesiąc za 150zł mieszkając sama (bez opłat). Tak naprawdę nie wiele mi potrzeba, nie wiele jem i nie kupuje ubrań prawie wcale ani butów chyba że się porwą. ah jakie to piękne marzenie nie pracować. Ewentualnie zrobić czasem remont mieszkania.
Tak myślę że w życiu trzeba być szczęśliwym, a każda praca przynosi tylko smutek, rozżalenie i stress pogłębia niechęć do ludzi, strach że następnego dnia znów trzeba tam iść. Jeszcze parę lat męczarni.....