26 Lis 2007, Pon 14:12, PID: 6862
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Gru 2007, Śro 19:02 przez Smoklej.)
Więc ja biorę ... nic. Oczywiście wcale nie znaczy, że nie powinienem i że leki nie są potrzebne. Po prostu nie chcę. Mam już pewnie trochę pomieszane , więc nie chcę mieszać bardziej.
Z krainy baśni . Jakby był taki lek i było na nim napisane, że pomoże mi na to i na to, i na nic nie zaszkodzi, to bym go pewnie zażył. Ale tak w 100 procentach, to nie wiadomo jak te leki dokładnie działają. A mnie jest potrzebne właśnie to 100%. No może 99% też by wystarczyło .
Poza tym uważam, że umysł można naprawiać inaczej i tym się interesuję. Przy pomocy naturalnych mechanizmów. Można go często po prostu programować. Ale to już szlak dla zawodowców . Nie, nie jestem nim, dodam od razu.
Edycja:
Chciałem jeszcze dodać, że wymyśliłem sobie takie porównanie. Mamy strunę, która buja się w górę i w dół. Bierzemy leki i ta struna buja się trochę mniej, ale dochodzą do tego jeszcze bujania na boki.
No oczywiście, zależy jeszcze jak bardzo bujała się na początku. Może tak bardzo, że jedynym sposobem na to są leki.
No to bujam się, cześć .
Z krainy baśni . Jakby był taki lek i było na nim napisane, że pomoże mi na to i na to, i na nic nie zaszkodzi, to bym go pewnie zażył. Ale tak w 100 procentach, to nie wiadomo jak te leki dokładnie działają. A mnie jest potrzebne właśnie to 100%. No może 99% też by wystarczyło .
Poza tym uważam, że umysł można naprawiać inaczej i tym się interesuję. Przy pomocy naturalnych mechanizmów. Można go często po prostu programować. Ale to już szlak dla zawodowców . Nie, nie jestem nim, dodam od razu.
Edycja:
Chciałem jeszcze dodać, że wymyśliłem sobie takie porównanie. Mamy strunę, która buja się w górę i w dół. Bierzemy leki i ta struna buja się trochę mniej, ale dochodzą do tego jeszcze bujania na boki.
No oczywiście, zależy jeszcze jak bardzo bujała się na początku. Może tak bardzo, że jedynym sposobem na to są leki.
No to bujam się, cześć .